Jedzie pociąg z daleka... i w Piotrkowie nie czeka

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 02 sierpnia 201010
Wszyscy, którzy widzą pewne dwa pociągi zatrzymujące się na stacji w Piotrkowie i chcieliby nimi dojechać do Słupska, Kołobrzegu czy Trójmiasta, mogą się rozczarować.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

Kursy Kraków/Katowice - Słupsk oraz Przemyśl - Kołobrzeg mogą zmylić. Tymi pociągami pasażerowie z Piotrkowa nie odjadą.

 

Dlaczego? Na to pytanie odpowiada Beata Czemerajda, rzecznik prasowy Intercity w Warszawie. Jak wyjaśnia, w przypadku połączenia TLK 38505 Kraków/Katowice - Słupsk tzw. postoju handlowego w Piotrkowie Trybunalskim nie zaplanowano, gdyż jest to połączenie obsługujące południe kraju. Najwięcej podróżnych wsiada na stacjach w Krakowie i Katowicach. Intercity obawia się, że w przypadku większej ilości postojów na dodatkowych stacjach komfort podróży byłby niewystarczający. Z informacji otrzymanych z Biura Komunikacji Korporacyjnej PKP Intercity wynika również, iż pociąg ten jedzie do Słupska z pominięciem Trójmiasta i Kołobrzegu. W jego skład wchodzą wyłącznie wagony klasy 1 i 2 z miejscami do siedzenia.

 

W jakim celu zatem zatrzymuje się w Piotrkowie, skoro nie zabiera pasażerów? - Pociąg ten zatrzymuje się jedynie dla wykonania czynności techniczno-ruchowych składu, np. dostarczane są rozkazy pisemne z dyspozytury - dodaje rzecznik Intercity.

 

Inaczej sprawa ma się z drugim kursem, Przemyśl - Kołobrzeg. Jak się okazuje, Piotrków ma za krótkie perony, aby można było wykonać postój handlowy. - Jeżeli chodzi o pociąg TLK 38502 Przemyśl - Kołobrzeg sprawa dotyczy kwestii bezpieczeństwa podróżnych. Pociąg ten prowadzi 12 wagonów, które razem z lokomotywą dają łączną długość składu około 320 metrów. Tymczasem obydwa perony na stacji Piotrków Trybunalski mają długość mniejszą niż 300 metrów. Peron pierwszy liczy sobie 266 metrów długości, drugi zaś 281. Dlatego zarządca infrastruktury PKP Polskie Koleje S.A., powołując się na odpowiednie przepisy, nie zezwala w takim wypadku na zatrzymanie składu na danej stacji. Dzieje się tak, ponieważ w trakcie wsiadania lub wysiadania podróżnych z wagonów znajdujących się poza peronem (tym bardziej w środku nocy) mogłoby dojść do bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia - wyjaśnia Beata Czemerajda.

 

Oczywiście pasażerowie mogą jechać zarówno pierwszym, jak i drugim pociągiem, ale... z Radomska. Tam przewidziano dla nich postoje. W Piotrkowie natomiast w zamian za obydwa kursy Intercity proponuje jeden (TLK 38508), którym dotrzeć można bezpośrednio do Trójmiasta, Słupska, Koszalina i Kołobrzegu. Pociąg zestawiony jest z wagonów sypialnych, kuszetek oraz wagonów klasy 2 z miejscami do siedzenia.

Zobacz, jak będzie wyglądał po remoncie piotrkowski dworzec

Podróżni zatem nie mają powodów do rozterki, gdyż w wybrane miejsca dojadą ze stacji w Piotrkowie - innym pociągiem. Ale że Radomsko (a dokładniej jego dworzec) lepsze od Piotrkowa... trochę wstyd.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (10)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

olo ~olo (Gość)07.08.2010 10:15

to jest parados.Dziś wracałam z Kołobrzegu pociągiem,przejezdzając za oknem widziałam więzę ciśnień ale niestety musiałam wysiąśc w Radomsku.Potem powrót samochodem do Piotrkowa.Cyrk!!

00


broda ~broda (Gość)05.08.2010 18:07

Poprawka z dzisiejszej nocy - jechał 10 godz 15 minut (w tym przerwa 50 minutowa - nie wiadomo po co).

00


jest dobrze ~jest dobrze (Gość)05.08.2010 16:03

czyli Piotrków nie jest EPIcentrum Polski!!!!!!!!!

00


broda ~broda (Gość)04.08.2010 18:52

A najciekawsze, że do tej pory do trójmiasta jeździło się w niecałe 8 godzin, a teraz potrzeba prawie 10 godz.
Niech żyje i rozkwita PKP.
Żeby nie powiedzieć - komuno wróć!

Komentarz był edytowany przez autora: 04.08.2010 18:53

00


Piotr Piotrranga03.08.2010 00:50

Ciekawy przykład błędnego koła. W przytoczonym TLK38508 (MANiek pisał w swoim poście) brak w PT-city wolnych miejsc, ale jak kolejarze dopną parę wagonów więcej to wolne miejsca jeszcze będą tyle, że z powodu krótkich peronów pociąg się nie zatrzyma.
Może dogadajmy się z Rozprzą dworzec im rozebrali ale peron mają 300 metrowy (u nas 281)
Jest temat do lobbingu dla wszystkich z ambicjami do uprawiania polityki, bo peron pierwszy da się wydłużyć.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)02.08.2010 23:08

"Aman" napisał(a):
Fakt autentyczny. Pasażerowie w Piotrkowie są informowani, że żeby dojechać do Świnoujścia to muszą najpierw jechać do Katowic. Może ktoś z PKP ustosunkuje się do tych faktów?


Każdy fakt jest autentyczny!
------------------------
A co do reszty - święta racja.
Niedawno do Krynicy proponowali mi pociąg z pięcioma przesiadkami. Z tym, że najpierw miałbym jechać do Warszawy. Podróż miała trwać w sumie... prawie 16 godzin.
Polska to jest bardzo ciekawa kraj - mawiał Zulu-Gula!

00


Aman Amanranga02.08.2010 22:52

Fakt autentyczny. Pasażerowie w Piotrkowie są informowani, że żeby dojechać do Świnoujścia to muszą najpierw jechać do Katowic. Tam mają pół godziny na przesiadkę. Ale okazuje się, że pociąg jadący do Katowic ma ponad 60 minut opóźnienia. I teraz wnioski. Po co kazać ludziom jechać do Katowic jeżeli np. z Łodzi Kaliskiej jest kilka pociągów do Świnoujścia a co za tym idzie jest taniej i szybciej. Może ktoś ze stacji PKP w Piotrkowie wyjaśni ten paradoks i głupotę swoich pracowników. Po drugie jak człowiek ma zdążyć w Katowicach na przesiadkę jeżeli przyjeżdża do Katowic pół godziny po odjeździe pociągu do Świnoujścia? Po trzecie ludzie wymuszają, żeby pociąg do Świnoujścia poczekał na nich a tym samym już jest generowane na samym starcie opóźnienie w granicach pół godziny. Pociąg jeszcze nie ruszył a ma już godzinne opóźnienie. To kolejny paradoks. I jak ma dobrze coś w tym kraju działać. W 2012 okaże się, że ludzie jadący pociągiem na mecz przyjadą już po jego zakończeniu bo będzie tak duże spóźnienie. Może ktoś z PKP ustosunkuje się do tych faktów?

00


broda ~broda (Gość)02.08.2010 19:40

A czy ten projekt przewiduje - tak na przyszłość - dostosowanie długości peronów do obowiązujących wymogów???

Cytuję:
Ale że Radomsko (a dokładniej jego dworzec) lepsze od Piotrkowa... trochę wstyd.


Trochę wstyd to powiedziane za grzecznie, inne słowo ciśnie mi się na usta.
Ale co się dziwić, skoro kto inny odpowiada za pociąg, inny za szyny po których jeździ, a jeszcze inny za peron (zaczynam podejrzewać że ktoś inny odpowiada za jego długość).

Komentarz był edytowany przez autora: 02.08.2010 19:44

00


anty ~anty (Gość)02.08.2010 16:25

Mógłbym się czepic, że władze miasta nie robią nic aby ten stan rzeczy naprawić. No ale z obecnych rządów widać tylko degradację naszego miasta.

00


MANiek ~MANiek (Gość)02.08.2010 16:07

Dokładnie tak, chcąc jechać nad morze w jakimkolwiek komforcie, bo w PKP nie ma komfortowej jazdy, zmuszony jestem się przesiadać w Radomsku czy Częstochowie. Ładne buty.
Pociąg TLK 38508, który wykonuje w Piotrkowie postój handlowy jest codziennie zapełniony, a jechać przez ok. 12 godzin na korytarzu to naprawdę nic przyjemnego.
Także pozdrawiam PKP.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat