Szczegółową ankietę na temat: oferty kształcenia, współpracy przedsiębiorców ze szkołami, stopy bezrobocia i możliwości przekwalifikowania się, rozwoju przemysłu i usług oraz - przyszłości gospodarczej miasta i powiatu piotrkowskiego przeprowadził w minioną środę pracownik firmy wykonującej badania na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Odpowiedzi udzielał prezes RIG, Andrzej Pol.
- Sytuacja gospodarcza Piotrkowa Trybunalskiego zdecydowanie różni się od sytuacji powiatu - mówił. - W mieście jest lepsza, pomimo że w powiecie liczba mieszkańców jest wyższa. Nie należymy, podobnie zresztą jak całe województwo łódzkie, do czołówki gospodarczej kraju.
Obecnie miasto pochwalić się może produkcją: poligraficzną, w której wiodącym przedsiębiorstwem jest "Emerson", oraz podzespołów samochodowych wytwarzanych przez firmę "Häring". Dzięki korzystnemu położeniu Piotrkowa w centrum kraju wiele firm wybudowało i buduje nadal swoje magazyny, co stabilizuje sytuację gospodarczą. Podupadł dzisiaj przemysł, który jeszcze w latach 90. był u nas wiodący, czyli: produkcja maszyn i urządzeń dla górnictwa, huty szkła oraz wytwarzanie dzianin. Obecnie w powiecie piotrkowskim niewiele jest dużych zakładów, za to rozwija się drobna działalność gospodarcza w postaci małych i średnich przedsiębiorstw.
Jeżeli chodzi o rynek pracy, to od dłuższego czasu brakuje na nim wyspecjalizowanych fachowców. Zarówno z wykształceniem wyższym, jak i zawodowym, takich jak: inżynierowie chemicy, energetycy, spawacze. Niestety, oferta kształcenia nie jest dostosowana do lokalnych potrzeb, co - zdaniem prezesa Pola - wiąże się z przeprowadzoną w latach 90. reformą systemu edukacji. Wtedy to zupełnie zdeprecjonowano system kształcenia zawodowego i to na wszystkich szczeblach: zawodowym, średnim i wyższym, likwidując szkoły przyzakładowe. Wyjątkiem na piotrkowskim rynku jest Anton Häring, który utworzył przy firmie szkołę, łącząc w ten sposób teorię z intensywną, praktyczną nauką zawodu. Dobra jest za to sytuacja osób niepełnosprawnych, ponieważ w mieście działa wiele zakładów pracy chronionej.
Jak więc wygląda przyszłość gospodarcza miasta Piotrkowa i powiatu?
Zdaniem prezesa RIG utrzymają się trzy obecnie dominujące kierunki: poligraficzny, logistyczny i mechaniczny. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość jednego z największych dawniej zakładów, czyli FMG "Pioma". Być może miasto wykorzysta swą bogatą historię do rozwoju turystyki. Dobrym kierunkiem w powiecie jest produkcja rolnicza, z której zasłynęła już gmina Grabica specjalizująca się w hodowli trzody chlewnej. Przydaliby się też kolejni inwestorzy zainteresowani produkcją.
Badania przeprowadzane są na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego.