Narzekali także dzwoniący do programu Magiel w Strefie FM. Najczęściej na brak miejsc parkingowych i zbyt dużo - zdaniem niektórych - znaków zakazu postoju. Nawiasem mówiąc, znaków często nierespektowanych. Tak miałoby być choćby na ulicy Mieszka I, ale nie tylko.
- Problem jest - przyznał na antenie komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Jacek Hofman. - Oczywiście największy w dni targowe. Kłopot mają i parkujący, i mieszkańcy osiedla w pobliżu hali. Ci ostatni często zgłaszają skargi, a my interweniujemy. Uwagi zgłaszają też kierowcy, którzy mają pretensje o brak miejsc parkingowych i znaki zakazu postoju czy zatrzymywania. Pretensje o obecność znaków można zrozumieć, ale przypominam: brak miejsc parkingowych nie zwalnia z obowiązku przestrzegania znaków drogowych.
Komendant, tak jak niemal wszyscy zainteresowani, uważa że problem rozwiązałaby budowa nowych miejsc parkingowych, czytaj: dużego parkingu. Dobrze brzmi, ale czy jest wykonalne? Nie bardzo. - W okresie wiosenno-letnim problem jest trochę mniejszy ze względu na to, że coraz więcej osób przyjeżdża rowerami, ale to oczywiście tylko kupujący. Był też pomysł przeniesienia targowiska w na ulicę Dmowskiego, ale upadł, bo kupcy nie byli nim zainteresowani - przypomniał Jacek Hofman.
Tradycja okazała się silniejsza. A może przede wszystkim względy ekonomiczne?