Prezydent Piotrkowa wydał niedawno zarządzenie, w którym przyznał na 2014 rok miesięczne limity kilometrów na jazdy lokalne z wykorzystaniem prywatnych samochodów pracowników do celów służbowych. Ile mogą więc przejeździć piotrkowscy urzędnicy?
Za nasze, ale swoim
Formuła korzystania z prywatnych samochodów do celów służbowych wydaje się dla urzędu dość wygodna, bo to już nie trzeba zapewniać pracownikowi transportu, nie trzeba też dbać o samochód, jego ewentualne naprawy, ubezpieczenie itd. Wystarczy przyznać limit kilometrów do wyjeżdżenia i za nie zapłacić. I to – przyznajmy uczciwie – niewiele. W tym roku miesięczny limit kilometrów na jazdy lokalne przyznany 13 komórkom organizacyjnym piotrkowskiego Urzędu Miasta wynosi 2870 km.
Biuro Prasowe 200 km
Jednostka Realizująca Projekt 500 km
Referat Kultury, Sportu i Promocji Miasta 150 km
Referat Ochrony Środowiska i Rolnictwa 200 km
Biuro Inwestycji i Remontów 600 km
Referat Architektury i Budownictwa 100 km
Referat Usług Komunalnych 300 km
Referat Gospodarki Nieruchomościami 100 km
Referat Administracji i Majątku 300 km
Referat Informatyki 100 km
Referat Ewidencji Ludności 100 km
Biuro Partnerstwa i Funduszy 150 km
Referat Księgowości 70 km
Ten 2870-kilometrowy miesięczny limit rozkłada się na 27 osób. - Limit ten, w zależności od osoby i zakresu obowiązków, rozkłada się od 50 km/miesiąc do 150 km/miesiąc. Jest to kwota od 41,79 zł do 125,37 zł na miesiąc – informuje Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta Piotrkowa Trybunalskiego. Wiele więc za te “nasze” piotrkowski urzędnik nie pojeździ.
W roku 2013 limit kilometrów na miesiąc wynosił 2660, a roczne wydatki zamknęły się kwotą 24.455,52 zł. W tym roku (za 11 miesięcy, ponieważ za styczeń nie są wypłacane pieniądze za używanie samochodów do celów służbowych) wydatki na ten cel wyniosą 26.327,72 zł.
- Warto zaznaczyć, że jest to maksymalna kwota, jaka wynika z umów. Natomiast każda absencja spowodowana np. przebywaniem na urlopie wypoczynkowym (bądź innym), chorobą, udziałem w szkoleniu etc. powoduje, że pracownik ma wypłacany ryczałt pomniejszony o liczbę dni absencji – dodaje rzecznik Urzędu Miasta.
Lokalnie od 7 do 15
Jazda prywatnym samochodem w celach służbowych to nie jest taka zwykła jazda. To “jazda lokalna” i ma swoje obwarowania. Oczywiście musi być związana z wykonywaniem obowiązków służbowych, i to w trakcie pracy, tj. od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.30, a we wtorki to nawet do 17.30. A jak się obowiązek po 17.30 trafi? To już “jazdy lokalnej” nie będzie i niech się urzędnik martwi, jak tu limit zgodnie z prawem wykorzystać.
Niech się też martwi, czy mu limit wystarczy na pokrycie kosztów wyjazdów służbowych. Póki co jednak – nawet jeśli się martwi – ustami rzecznika magistratu skromnie odpowiada: górne stawki określane są rozporządzeniem ministra infrastruktury. I nie protestuje, nie domaga się więcej. Bo kto jak kto, ale urzędnik wie, że przepis to przepis.
Służbowym można więcej
O ile roczne wydatki na pojazdy prywatne do celów służbowych wynoszą nieco ponad 26 tys., o tyle za te służbowe (te służbowe od początku do końca) zapłacić trzeba prawie dwa razy tyle, bo około 46 tys. zł rocznie (koszty paliwa i napraw w roku 2012 wyniosły 46.458,99 zł, w 2013 45.944,59 zł).
A ile w Urzędzie Miasta jest służbowych samochodów i kto z nich korzysta?
- Urząd Miasta dysponuje trzema autami służbowymi, z których – w zależności od potrzeb – korzystają wszyscy urzędnicy – odpowiada Jarosław Bąkowicz. Którzy najwięcej? - Takich danych nie ma – odpowiada kierownik Biura Prasowego UM.
Wiadomo jednak, że w ubiegłym roku trzy służbowe auta przejechały w sumie ponad 71 tys. km. To miesięcznie prawie 6 tys. km.
Rok 2013
PEUGEOT 508 przejechał 20.618 km
PEUGEOT 407 – 31.869 km
VOLKSWAGEN T4 – 18.612 km
Rok 2012
PEUGEOT 508 przejechał 24.279 km
PEUGEOT 407 – 35.144 km
Lublin PUA – 15.117 km
I niech by było jeszcze więcej, byle tylko po drodze, która prowadzi do jakiegoś celu – samorządowego celu.
Anna Wiktorowicz