Hipermarket Real w Piotrkowie otwarty

Tydzień Trybunalski Środa, 13 marca 2013136
Od 8.00 rano na zakupy przy Al. Sikorskiego może przyjść każdy.

W markecie o powierzchni sprzedaży 6 700 metrów kwadratowych i 28 stanowiskami kasowymi, oprócz szerokiej oferty produktów spożywczych, dostępne będą także produkty przemysłowe tj. kosmetyki, drogeria, artykuły sportowe.


Zainteresował temat?

13

9


Zobacz również

Komentarze (136)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

upa ~upa (Gość)15.03.2013 09:59

owczy ped jak i w obi ludzie kupowali, kupowali a sami do konca niewiedzieli co biora wazne a zeby duzo bylo

00


ares1 ~ares1 (Gość)15.03.2013 09:47

"Bodzio" napisał(a):
Jest często 2 razy drożej i wciskają przeterminowany towar i jeszcze oszukują na reszcie! To ja dziękuje za taki polski sklep!


Niestety gorzka prawda a te wspomniane osiedlowe sklepiki z prawdziwego zdarzenia już przemineły niestety :(((

00


d.pa ~d.pa (Gość)15.03.2013 09:40

Najlepsza była promocja piwa Warka Radler. Przy głównym przejściu promocja 13zł z groszem, a na regale w głębi po 10zł z groszem za 4 piwa :D:D:D

00


marysia1967 ~marysia1967 (Gość)15.03.2013 09:33

"Bodzio" napisał(a):


Jasne. W markecie jest świeże i tanie... Mój tata, który jest niereformowalny też tak mówi ale on ma prawie 70 lat. Kupujesz masę niepotrzebnych rzeczy, kusisz się na jedną promocję i nie zwracasz uwagi, że za 3 inne rzeczy przepłacasz. Ale, nie warto ludzi edukować, Polacy szczególnie potrafią tylko siedzieć i narzekać i pleść takie farmazony, zero myślenia, analizy, zainteresowania, ot iść do marketu i nakupić jedzenia a później połowę wywalić do śmietnika jak data ważności się skończy albo spuchnie w lodówce. Później powiedzieć, ze się nie ma pieniędzy, nie ma pracy. Pracy nie ma bo polski przedsiębiorca nie ma takich ulg jak właśnie ten zachodni witany przez notabli z pokłonem i przytupem, nie tworzy miejsc pracy tylko je likwiduje. Bo Polak oczekuje od naszych przedsiębiorców jedynie zarobków żeby te z kolei oddać obcym. Taka Logika! Ale życzę powodzenia i smacznego.

00


wojtek ~wojtek (Gość)15.03.2013 08:54

Ja tez kupuje w osiedlowym, bo jak ma kupić chleb to kupuje tylko chleb, nie marnuje czasu na znalezienie miejsca do parkowania, nie musze przejść przez cały sklep, bo produkty pierwszej potrzeby są na końcu ( wcześniej w alejkach wiszą same promocje - rzeczy zbędnych,ale człowiek ma słabą wolę i zawsze coś do koszyka wrzuci, po to zatrudniają speców od psychologii i marketingu.) nie muszę szukać otwartej kasy, przy której jest kolejka na 10 minut.
Stracić 30-40 minut na zakupy w molochu to dla mnie za duża strata.

"Bodzio" napisał(a):

00


Bodzio ~Bodzio (Gość)15.03.2013 08:27

"marysia1967" napisał(a):
Od lat kupuję w osiedlowym sklepiku, może przepłacam parę procent ale mam satysfakcję, że daję zarobić sąsiadowi a nie sąsiadowi z zagranicy.


Droga Marysiu jakby w sklepie osiedlowym było drożej o pare procent to ja też bym tam kupował! Jest często 2 razy drożej i wciskają przeterminowany towar i jeszcze oszukują na reszcie! To ja dziękuje za taki polski sklep! Wole iść do supermarketu

00


marysia1967 ~marysia1967 (Gość)15.03.2013 00:31

Przepraszam ale jak Polak ma być bogaty skoro ciężko zarobione pieniądze oddaje Niemcowi? Gdzie taki Real czy Kaufland czy Biedronka rozlicza się z dochodu? W Niemczech, Portugalii. Nie w Polsce, tutaj ma tylko ulgi! Dlaczego markety rotują po 2-3 latach? Bo ulgi się kończą, jest alokacja, podmianka sklepami, zmiana szyldu i dalsze wyciąganie naszych pieniędzy. Tak to działa. Świadomie pozwalamy zabijać rodzimy handel. 120 nowych miejsc pracy? za 6 brutto czy netto za godzinę? Śmiech na sali. Policzcie ile zamknie się małych, kolejnych sklepów. Ile rodzin straci źródło dochodu. Kto wybiera polskie produkty w sklepie? kto potrudzi się sprawdzić skąd pochodzi producent? Świadomie wspieramy z naszej kieszeni obce kapitały, obce państwa i zubożamy własne. Biedronka, hit, najniższe ceny, polskie produkty... i 90 dniowe terminy płatności dla polskich producentów, którzy niejednokrotnie zdążą się zamknąć zanim zobaczą zysk z takiej współpracy bo i tak sprzedają po kosztach licząc na efekt skali. Tylko żeby wyprodukować trzeba mieć za co. Ogromne kary za najmniejsze potknięcie i żegnaj polska firmo. Tak wygląda dzisiaj świat handlu i warto się nad tym zastanowić jadąc po przecenione banany i ładując przy okazji koszyk masą niepotrzebnych produktów. Od lat kupuję w osiedlowym sklepiku, może przepłacam parę procent ale mam satysfakcję, że daję zarobić sąsiadowi a nie sąsiadowi z zagranicy.

00


taa... ~taa... (Gość)14.03.2013 21:55

"belmondo" napisał(a):
na parkingu widziałem tylko kilkanaście piotrkowskich rejestracji. Zdecydowana większość to przyjezdni i to spoza województwa.


To chyba byliśmy na innym parkingu bo też zwróciłem na to uwagę i znaczna przewaga miejscowych była po godz 14.

00


miglanc ~miglanc (Gość)14.03.2013 20:18

a z czego taki beblok zakupy zrobi chyba że babke oskubie

00


D&D ~D&D (Gość)14.03.2013 19:45

Pełne koszyki: żywność, agd, rtv i nikt mi nie wmówi, że piotrkowianie nie mają pieniędzy.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat