We wniosku kandydat PiS zwrócił się o wysłanie większej liczby patroli, które zagwarantowałyby prawidłowy przebieg głosowania. Poprosił także o rozważenie możliwości zwrócenia się do Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi o przysłanie nieumundurowanych pieszych patroli oraz funkcjonariuszy w pojazdach nieoznaczonych, którzy kontrolowaliby okolice lokali wyborczych. Ponadto ma być uruchomiony specjalny numer telefonu, pod który będzie można zgłaszać proceder kupowania głosów.
- Mam nadzieję, że tradycja piotrkowskiego parlamentaryzmu, czyli kupowanie szabel nie przełoży się na dzień wyborów samorządowych. Z przykrością muszę przyznać, że dotarły do mnie informacje o takich próbach. Już skierowałem na policję osobę, która coś wie na ten temat. W tym roku ponoć żniwa mogą być większe i stawki wynoszą od 50 zł do 100 zł. Powinniśmy iść na wybory jak największą rzeszą, bo decydujemy w ten sposób o kolejnych 5 latach. Nie sprzedawajmy swoich głosów i zwracajmy uwagę czy nie robią tego inni - podsumował Grzegorz Lorek.
Odstąpienie innej osobie niewykorzystanej karty do głosowania lub pozyskanie od kogoś takiej karty w celu jej wykorzystania podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.