Granice lotniska, granice rozsądku?

Tydzień Trybunalski Sobota, 07 maja 201129
Gdzie zaczynają, a gdzie kończą się granice piotrkowskiego lotniska? Czy publiczny chodnik to też część lokalnego aeroklubu? By odpowiedzieć na te pytania, obecny dyrektor piotrkowskiego aeroklubu postanowił ponownie wytyczyć granice lotniska.
J. MizeraJ. Mizera

Po otrzymaniu protokołu wznowienia granic okazało się – zdaniem dyrektora - że przez kilka lat płacił podatek również za chodnik przeznaczony do użytku publicznego. Poza tym rolnicy zaorali fragmenty terenu aeroklubu.

 

- Otrzymaliśmy już protokół wznowienia granic lotniska, który został wykonany przez firmę geodezyjną pod nadzorem inspektora kontroli dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej. Postanowiłem zająć się tą sprawą, bo miałem przeczucie, że coś jest nie w porządku z przestrzenią, którą zajmujemy. Płacimy podatek za 64 ha (ok. 25 tys. zł rocznie), natomiast na te 64 ha m.in. wchodzi chodnik publiczny i pobocze ulicy Przemysłowej, za który my od dziesiątek lat płacimy podatki, a chodnik nie jest nasz. Będę wnioskował, by miasto zrekompensowało nam te straty lub w jakiś inny sposób rozwiązało tę sprawę. Nie jest to duży koszt, ale chodzi o zasady, granice rozsądku. Myślę, że nie będzie problemu z porozumieniem się z Urzędem Miasta - mówi Jarosław Cempel, dyrektor Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej.

 

Urząd Miasta podaje nieco inne dane.
- Lotnisko posiada 60,5498 ha gruntów. Teren ten podlega opodatkowaniu częściowo podatkiem rolnym i częściowo od nieruchomości. Lotnisko każdego roku składa deklarację na powyższe podatki. Do chwili obecnej podatnik nie złożył żadnej korekty, z której wynikałoby, że niesłusznie deklarował grunty pod tym obiektem. Jeżeli podatnik udokumentuje, że płacił za teren przeznaczony do użytku publicznego i złoży wniosek o stwierdzenie nadpłaty, to zostanie on oczywiście rozpatrzony - mówi Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.


Wschodnie granice lotniska znajdują się w sąsiedztwie prywatnych działek. Dyrektor twierdzi, że po ponownym ich wytyczeniu okazało się, iż sięgają one aż do ogrodzeń działkowych.

 

- W starych mapach na części wschodniej była jakaś droga. Okazuje się, że drogi nie ma, tzn. ona jest, tylko zajmują ją działkowicze. Wymierzyliśmy teren i okazało się, że droga też należy do lotniska. Działkowicze poruszają się po niej, co jest bardzo niebezpieczne - dodaje dyrektor Aeroklubu.

Problemy lotniska dotyczą nie tylko chodnika, za który musi płacić czy drogi użytkowanej przez działkowców. Miejscowi rolnicy, którzy są właścicielami pół uprawnych w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska, co roku zaorują coraz większą jego część.


- W ciągu kilku lat uzbierało się tej przestrzeni ok. 40 metrów. Co roku rolnicy zabierają od ok. 2 do 5 metrów naszego terenu. Słupki, które umieścił geodeta, zostały szybko usunięte i zniszczone. Przez kogo? Nie wiem - dodaje Jarosław Cempel.

 

Choć lotnisko to prywatna własność, od wielu lat przez mieszkańców traktowane jest jak ogólnodostępna przestrzeń, na którą każdy i w każdej chwili może wejść.

 

- Działkowicze wysypują na lotnisko ogromne ilości śmieci, na płytę wjeżdżają rowerami całe rodziny z dziećmi, od czasu do czasu można spotkać... jeźdźca cwałującego na koniu. Oczywiście tabliczki ostrzegawcze znikają w piorunującym tempie. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak bardzo takie sytuacje są niebezpieczne. Często rodzice przychodzą z dziećmi, by te zobaczyły, jak startuje czy ląduje samolot. Stoją w takich miejscach, że liny spadające z maszyn lotniczych mogą nawet uciąć głowę. Nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa. W takich sytuacjach wielki problem ma też pilot, który musi podchodzić na cały krąg. Apeluję o rozwagę, o granice rozsądku, bo nikt z pracowników nie jest w stanie upilnować takiej przestrzeni. Już niebawem będzie wyznaczona strefa z ławkami dla oglądających starty i lądowania - dodaje dyrektor Aeroklubu.


By choć częściowo zapobiec niebezpiecznym sytuacjom, jakie prowokują zwiedzający, powstanie rów, który wyznaczy nowe granice lotniska. Ogrodzenie to za duży koszt.

 

 

E.T.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (29)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

m_acie_k ~m_acie_k (Gość)08.05.2011 20:14

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Dlatego promujmy nasze piotrkowskie, międzynarodowe, światowe festiwale interakcji golenia krocza


A już myślałem, że gazetowe gadki-szmatki nie pojawią się tak wcześnie, ale cóż... Jaki autor takie komentarze (kurcze już zapomniałem jaki to był ówcześnie nick, chyba że to tylko ten jakiś aldebaran się wtedy mądrzył, nieważne).
No wiadomo, jak się czegoś nie popiera to trzeba to wyśmiać. Szkoda tylko, że robi to ktoś kto chociaż teoretycznie ma wpływ na innych ludzi.
Jakoś w innych miastach tak negatywnie się nie patrzy na tą nowoczesną sztukę, jakby ona nie wyglądała. Pewnie taka Bydgoszcz by się znalazła, która by przejęła z chęcią Interakcje czy Skrzyżowania. Lepiej narzekać co nie?:D To takie proste i przyjemne... pafetic

00


SKANDAL ! ~SKANDAL ! (Gość)08.05.2011 19:23

"m_acie_k" napisał(a):
Szkoda... szkoda, że nie dodaliście państwo informacji, którą podał p. Cempel, na temat imprezy we współpracy z p. Wołoszańskim.


Jeżeli to byłoby prawdą to prez. Chojniak powinien podać się do dymisji a jeżeli tego nie zrobi to należałoby za coś takiego odwołać go ze stanowiska.

00


ty45408 ~ty45408 (Gość)08.05.2011 16:54

"m_acie_k" napisał(a):
Szkoda... szkoda, że nie dodaliście państwo informacji, którą podał p. Cempel, na temat imprezy we współpracy z p. Wołoszańskim. A raczej na temat tego, że nici z promocji naszego miasta. Z czyjej winy? Z tym pytaniem należy udać się do "betonowego" budynku przy ul.
Rudowskiego^^


Mam wrażenie, że jedną z przyczyn unikania p. Wołszańskiego
przez władze (a nasze są jaknajbardziej "po linii i na bazie" obecnie panujących trendów) są nieudowodnione do dziś oskarżenia wytoczone przez "Rzepę" i IPN w 2007roku w stosunku do jego osoby. To następny dowód na prawdziwość tez Twoich i forumowicza "Lola" o małości naszych władców miasta. No, chyba, że chodziłoby o widowisko w którym pracownicy UM graliby główne role jak to już bywało.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)08.05.2011 16:13

"m_acie_k" napisał(a):
m_acie_kranga
5 godzin temu, 10:36
Szkoda... szkoda, że nie dodaliście państwo informacji, którą podał p. Cempel, na temat imprezy we współpracy z p. Wołoszańskim. A raczej na temat tego, że nici z promocji naszego miasta. Z czyjej winy? Z tym pytaniem należy udać się do "betonowego" budynku przy ul. Rudowskiego^^


"Lola" napisał(a):
Otóż to. Bardzo ważna dla Państwa informacja: grupa maluczkich rozumem i intelektem ludzików z UM zdławi każdą wartościową inicjatywę, jeśli tylko ich nie usatysfakcjonuje albo nie wykiełkuje na ich porowatym podłożu. Co zawdzięczamy tej ekipie?! Wielkie NIC! Otóż, Panowie i Panie - prezydent opowiadający z namaszczeniem o promocji miasta, o potencjale turystycznym i rzeszach turystów nie potrafił i najpewniej nie chciał skorzystać ze wspaniałej, unikatowej w skali kraju inicjatywy Bogusława Wołoszańskiego. Impreza miała się odbyć na piotrkowskim lotnisku i prawdopodobnie cyklicznie! Matoły wolą nas mamić hasłami, a realnej decyzji podjąć nie potrafią! I co?! Impreza odbędzie się, a jak! Tyle, że w Wieluniu!!


A kogo tam obchodzą jakieś pokryte kurzem historii plenerowe widowiska, do przodu z duchem czasu trzeba iść! Dlatego promujmy nasze piotrkowskie, międzynarodowe, światowe festiwale interakcji golenia krocza, witajmy za moment godnie artystów ze wszystkich kontynentów, nie żałujmy grosza z miejskiej kasy na popieranie sztuki z przyszłością!
http://www.epiotrkow.pl/news/news,7217#kom64067
Co nam tu ten Wołoszański będzie smęcił nie wiadomo o czym. Usnąć można jak zacznie snuć.
Czekamy za to na instalacje i perforowanie skrzyżowań akcji Kwieka! Może znowu wdrapie się na pomnik żołnierza w al. Bieruta!
Zamiast przymulonymi mrokami historii - otwartą awangardą XXII wieku żyjmy!

00


Lola ~Lola (Gość)08.05.2011 14:56

"m_acie_k" napisał(a):
Szkoda... szkoda, że nie dodaliście państwo informacji, którą podał p. Cempel, na temat imprezy we współpracy z p. Wołoszańskim.


Otóż to. Bardzo ważna dla Państwa informacja: grupa maluczkich rozumem i intelektem ludzików z UM zdławi każdą wartościową inicjatywę, jeśli tylko ich nie usatysfakcjonuje albo nie wykiełkuje na ich porowatym podłożu. Co zawdzięczamy tej ekipie?! Wielkie NIC! Otóż, Panowie i Panie - prezydent opowiadający z namaszczeniem o promocji miasta, o potencjale turystycznym i rzeszach turystów nie potrafił i najpewniej nie chciał skorzystać ze wspaniałej, unikatowej w skali kraju inicjatywy Bogusława Wołoszańskiego. Impreza miała się odbyć na piotrkowskim lotnisku i prawdopodobnie cyklicznie! Matoły wolą nas mamić hasłami, a realnej decyzji podjąć nie potrafią! I co?! Impreza odbędzie się, a jak! Tyle, że w Wieluniu!! Tam władze potrafiły dostrzec atuty tego typu wydarzenia, wysupłały marne 30 tysięcy i co? I życzę im powodzenia! A wy tam na Rudowskiego opłakujcie swoją małość! Bo tacy właśnie jesteście! Mali sercem i rozumem! Całe szczęście są jeszcze ludzie myślący, wykształceni, rozumni, jak M_acie_k , Lola i paru innych. ŻENUJĄCY DALIŚCIE KONCERT WŁASNEJ LICHEJ PRÓŻNOŚCI. My się z Was po prostu śmiejemy: KOMPROMITUJECIE SIĘ, za parę lat nikt Was już nie wspomni, bo nic po Was nie zostanie. Ino dziury, błoto, bida z nyndzą. Buahahaha
---

Cytuję:
Władze miasta proponują w zamian za Dni Wielunia widowisko "Teatr Historii-Miasto Niepokonane". Trzydniowa impreza plenerowa, która będzie odbywać się w tym samym czasie, co Dni Wielunia ma ściągnąć do miasta 30 tysięcy widzów. Organizatorzy zakładają, że będzie to unikatowe wydarzenie stanowiące główną atrakcję turystyczną regionu.


http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105406,9466679,Powtorka_z_historii.html

Komentarz był edytowany przez autora: 08.05.2011 14:59

00


m_acie_k ~m_acie_k (Gość)08.05.2011 10:36

Szkoda... szkoda, że nie dodaliście państwo informacji, którą podał p. Cempel, na temat imprezy we współpracy z p. Wołoszańskim. A raczej na temat tego, że nici z promocji naszego miasta. Z czyjej winy? Z tym pytaniem należy udać się do "betonowego" budynku przy ul. Rudowskiego^^ Podziękujmy wielkim zarządcom, którzy nie potrafią wydysponować 30-40 tysiaków na super promocję... pafetic
A przy okazji. Czy można prosić o umieszczenie "O tym się mówi" z piątku z p. prezesem Aeroklubu? Czy może jakiś telefon ze wspomnianego budynku został wykonany?:P Oby to tylko małe zaniedbanie było...

00


sąsiad ~sąsiad (Gość)08.05.2011 10:22

Mam pytanie- czy rów który wykopano od strony południowej to jest oznaczenie granic lotniska.Dziwny sposób.

00


bolko ~bolko (Gość)07.05.2011 17:28

A jak po moim niebie latata to dobrze? kury się nie niesom i bydło sie zamkło w sobie , szkoda gadać

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)07.05.2011 14:38

Nawet gdyby, to żadne ogrodzenia nie pomogą. Bo złodziejska hołota ogrodzenie w try miga rozkradnie! Jak te słupki i tabliczki. Jeszcze gdzie, na lotnisku!
Zasieki z drutu, może - ale na zasadzie elektrycznego pastucha chyba. Przerąbane ma to lotnisko. Wysypisko śmieci dzicz sobie urządza, cóż, jest miejsce, się wysypuje. Prosta logika Polaka.
A że i chłopi po kawałku lotniska sobie kradną? Chłop potęgą jest i basta! Żywią i bronią! Gdyby nie chłop, nie miałbyś co do gęby włożyć, jeden z drugim!
Wysokich lotów! Tyluż lądowań, co i startów!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat