Porównując dane statystyczne z lat ubiegłych, liczba zgłoszeń dotyczących oswojonych zwierząt zdecydowanie się zmniejszyła. Wynika to z tego, że opiekunowie domowych pupili są bardziej świadomi swoich obowiązków i odpowiedzialności za zwierzęta, którymi się zajmują. Pojawia się za to więcej spraw dotyczących zwierząt dziko żyjących, coraz częściej wchodzących do miasta. Problem się nasila. Jest to znak czasu. Ma to związek z tym, że zwierzęta są wypychane ze swoich naturalnych siedlisk z powodu ekspansji człowieka na ich dotychczasowe tereny. Mieszkańcy nie wiedzą, jak reagować na lisy, sarny czy nawet zające, pojawiające się w obrębie ich nieruchomości i często zgłaszają do nas takie sytuacje - informuje Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim.
Jak postępować, kiedy na naszą posesję zabłądzi nieroszony dziki gość?
Można to oczywiście zgłaszać do naszej służby dyżurnej przez całą dobę. Ważne jest, żeby takich zwierząt nie płoszyć, nie wyganiać na siłę, bo w popłochu mogą zrobić sobie krzywdę, np. rozbić się o ogrodzenie. Najlepiej zostawić otwartą furtkę czy bramę i pozwolić im swobodnie wyjść. Trzeba wyrobić w sobie mechanizmy właściwego postępowania, aby nie narażać tych zwierząt na dodatkowy stres i niebezpieczeństwo - apeluje komendant.