Kolejny finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego za nami. Tak jak przed rokiem, rozegrano go na Stadionie Narodowym w Warszawie. W finale Warsaw Eagles przegrali z Wrocław Giants 13:29. W drużynie reprezentującej Warszawskie Orły wystąpił piotrkowianin Daniel Tarnawski. - Choć to niebezpieczny sport, nie żałuję, że jestem zawodnikiem. Przygodę z futbolem zaczynałem w barwach Warsaw Eagles. Mam 24 lata, a pasją do tego sportu zaraził mnie kolega z klubu, z którym spotykałem się na siłowni. Udało mi się pozytywnie przejść tzw. try-outy (testy) i stałem się futbolistą. Wcześniej swoją przygodę ze sportem zaczynałem w piotrkowskiej Szkole Podstawowej nr 14, gdzie uczyłem się w klasie sportowej. Tam grałem w koszykówkę. Przez sześć lat trenowałem w UMKS Piotrcovia. Od trzech lat mieszkam w Warszawie i to właśnie dopiero tutaj zaczęła się moja przygoda z futbolem. W Warsaw Eagles gram w formacji defensywy na pozycji linebacker w najwyższej klasie rozgrywek – toplidze – opowiada Daniel.
- Nie ma co ukrywać, football amerykański to bardzo kontaktowy sport. Miałem opory, żeby zaangażować się w grę na sto procent. Mimo że mamy na sobie wiele różnych ochraniaczy, to strach jest duży. Po niedzielnym finale jestem strasznie poobijany. To jest bardzo kontuzyjny sport i naprawdę trzeba się przełamać. Jeżeli grać, to na maksa. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś ma mnie uderzyć, to ja wolę zrobić to pierwszy, żeby nie cierpieć. Trzeba się przeciwstawić sile, która na ciebie pędzi. To jest przeciwnik, który waży często powyżej 100 kilogramów. Niestety, trzeba go zatrzymać – mówi Tarnawski.
- Dostałem kilka razy (mówiąc brzydko) po łapach. Wszystko przez złe nawyki z czasów, kiedy trenowałem koszykówkę. Wtedy ręce szeroko. Teraz przy sobie, przy biodrach – żeby nie stracić palców. Koledzy z USA tłumaczą – tak jakbyś chciał wyjąć z kieszeni rewolwer. Jednak inne umiejętności, które nabyłem podczas uprawiania koszykówki, są w futbolu bardzo pomocne – dodaje.
Football amerykański to nie tylko wciągająca rywalizacja, ale również solidna, wysokokaloryczna dieta i katorżniczy trening. - Dietę muszę trzymać na wysokim poziomie. Jeść dużo, ale nie “pustych” kalorii. Na mojej pozycji – w obronie - potrzebuję bardzo dużo siły. Wysiłek wielokrotnie jest beztlenowy – co jest niezwykle wyczerpujące. Muszę mieć silne nogi, mocno stąpać po ziemi (śmiech), więc bardzo ciężko i wiele godzin ćwiczę na siłowni i boisku. To ogromnie wyczerpujący sport, ale daje niesamowitą satysfakcję – stwierdza sportowiec.
- Na co dzień jestem trenerem osobistym i studentem wychowania fizycznego. Futbol zagościł w Polsce w 1999 roku. Teraz są już 74 drużyny w 4 klasach rozgrywkowych oraz juniorzy. Ten sport w oszałamiającym tempie zyskuje popularność w Polsce, głównie przez poziom rozgrywek, który rośnie z roku na rok. Jest coraz ciekawiej, więc zamierzam dalej trenować i reprezentować drużynę Warsaw Eagles – dodaje piotrkowianin.
Obecnie w Polsce w futbol amerykański gra około 3,5 tysiąca osób zrzeszonych w 74 drużynach rywalizujących w pięciu klasach rozgrywkowych.
Janusz Kaczmarek
- Sportowe wsparcie dla stowarzyszeń z Piotrkowa i Radomska – rozstrzygnięcie konkursu „Trenuj w Łódzkim”
- Policjant po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę
- „W imię zasad...Niepokorni". Niepodległa 2024
- Będą zmiany w Budżecie Obywatelskim Województwa Łódzkiego
- Ponad 18,6 tys. wniosków o wakacje składkowe od przedsiębiorców z województwa łódzkiego.
- Seniorzy dla seniorów w Sulejowie
- Działacze kultury z Piotrkowa i powiatu nagrodzeni przez sejmik
- Czołowe zderzenie na wiadukcie w Siomkach
- Wybrano Młodzieżową Radę Miasta Piotrkowa Trybunalskiego