Poniedziałek to dzień pożegnań w piotrkowskiej Komendzie. Strażacy oficjalnie żegnają dziś nie tylko Dobrakowskiego, ale również komendanta miejskiego Włodzimierza Kapca, który pełnił służbę przez 42 lata.
Komendant, żegnając swojego podwładnego i kolegę, nie szczędził ciepłych słów. Dobrakowskiego określił jako wybitnego fachowca, który żegna się ze służbą stanowczo za wcześnie. - To dziennikarze ukształtowali Maćka, który musiał nauczyć się „rzecznikowania” - powiedział nam po zakończeniu części oficjalnej uroczystości komendant Kapiec. - Myślę, że spełniał Państwa oczekiwania. Nie był rzecznikiem, który kończył pracę o 15.30. Dzisiaj odchodzi od nas bardzo dobry strażak, bardzo dobry fachowiec. Ciężko będzie go zastąpić.
- To dla mnie wielkie wzruszenie. Straż pożarna to moja druga rodzina - mówił z kolei M. Dobrakowski. - Nikt nie lubi rozstań, ale przychodzi taki czas, kiedy trzeba tę decyzję podjąć.
Warto dodać, że Dobrakowski został odznaczony Medalem za Dzielność za uratowanie kobiety z pożaru. Odznaczenie odebrał jeszcze z rąk prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. Kolejna uratowana przez piotrkowskiego strażaka osoba to mężczyzna, który podczas prac naprawczych wpadł do studni z wysokości 30 metrów.
W obowiązkach oficera prasowego Dobrakowskiego ma zastąpić brygadier Marek Skrobek.