Każdy z pytanych wymienił ulicę Wojska Polskiego. - Od samego początku do trasy katowickiej nawierzchnia jest bardzo słaba. Zawieszenia siadają - mówi jeden z kierowców. - Inna tragiczna ulica to Roosevelta. Tam jest transport ciężarowy do dużych firm, taki trochę mały tranzyt. Poza tym zwróciłbym uwagę na Wolborską i na całe Wierzeje. Często jeżdżę tam na ryby i dojazd jest beznadziejny. Ale cieszy chociaż to, że dzieje się coś na Kopernika, bo i tutaj remont był konieczny.
Na ten sam temat wypowiadali się słuchacze Strefy FM w poniedziałkowej audycji Magiel. I oni mieli sporo uwag do stanu piotrkowskich ulic. - Nigdy nie słyszałem tematu remontu Żelaznej. A – o ironio! – są tam ustawione znaki ułatwiające zwiększenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę! Fatalny stan drogi to uniemożliwia – skarżył się jeden ze słuchaczy. I dodał: - Stosując się do ruchu prawostronnego na tej ulicy, można sobie urwać podwozie. A przecież wiele osób jeździ tamtędy do Urzędu Skarbowego czy do Bujen.
Kierowcy samochodów to jednak nie jedyna grupa, dla której stan piotrkowskich ulic pozostawia wiele do życzenia. - Nie wymagam przecież i nie wyobrażam sobie wybudowania tam ścieżki rowerowej, ale podróż rowerem przez Wojska Polskiego jest dla mnie po prostu niebezpieczna. Tym bardziej dla poruszających się na cienkich oponach, jak ja – mówi Łukasz, rowerzysta.
Wg innego kierowcy remontu wymaga przede wszystkim ulica Wojska Polskiego. - Tam po prostu się nie da jechać, co najwyżej 20 - 30 km/h. Szkoda samochodu. Roosevelta też jest dziurawa, ale największy problem to Wojska Polskiego, bo to ulica typowo przelotowa, przejeżdża przez nią najwięcej samochodów. I oczywiście rondo Sulejowskie.
Popękany asfalt, wybrzuszenia, nierówności, dziury. I – dla tych, którzy w Piotrkowie bywają rzadziej – skomplikowana organizacja ruchu. Rondo Sulejowskie to kolejne miejsce przez mieszkańców najczęściej typowane do remontu. Remontu, o którym mówi się od co najmniej kilku lat. Jego plan zakłada utworzenie tzw. ronda turbinowego. - Coś miało być robione i nadal nic się nie dzieje. A ciągle słyszymy o jakichś stłuczkach i wypadkach... - mówi jeden z piotrkowskich taksówkarzy. Długo nie trzeba szukać – ostatni wypadek miał miejsce w zeszłym tygodniu.
- Wykonywane są prace na obrzeżach miasta, a nic nie robi się na przykład z ulicami Próchnika i Sienkiewicza – podkreślał inny ze słuchaczy. Co do drugiej ulicy się pomylił – jeszcze w tym roku ma rozpocząć się remont odcinka od ul. Słowackiego do Narutowicza. Nie zmienia to faktu, że remontów ulic czy odcinków, które wskazali zarówno słuchacze Magla, jak i ankietowani kierowcy, w większości próżno szukać w harmonogramie inwestycji miasta na 2016 rok.
Znajdziemy tu między innymi przebudowę ulic Świerczów, Garncarskiej i Cmentarnej, budowę ul. Zawiłej czy wymianę nawierzchni jezdni m.in. na Kościelnej i Kołłątaja. Doczekamy się także wymiany... chodnika na Wojska Polskiego na odcinku od POW do Toruńskiej.
Niby roboty trwają, niby praca wre, ale piotrkowscy kierowcy są zgodni. Mówią, że to za mało. Lista oczekiwań piotrkowian jest długa. Znacznie dłuższa niż przewiduje harmonogram.