Komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie potwierdza, że w sprawie skody interweniowali mieszkańcy. Problem okazuje się jednak skomplikowany. - Samochód należy do firmy należącej do obcokrajowców. Auto stoi poza drogą publiczną, zresztą jego stan nie wskazuje na o, że to wrak, jest w dobrym stanie, dlatego nie można go odholować. Nie mamy możliwości nawiązania kontaktu z właścicielem. Szukamy innych rozwiązań, to dziwna sprawa – informuje nas Jacek Hofman.
W znacznie gorszym stanie jest daewoo espero lub raczej to, co z niego zostało i wrosło w ziemię na parkingu przy ulicy Trzcińskiej (niedaleko Sygietyńskiego). Auto nie ma rejestracji, lusterek i... paru innych elementów, zajmuje za to miejsce na parkingu, które w wielu miejscach miasta jest przecież na wagę złota.
Jacek Hofman zaznacza, że każdy sygnał od mieszkańców w sprawie porzuconych aut jest przez strażników sprawdzany. Często pomaga sama rozmowa z właścicielem (jeśli udaje się go ustalić), nawet kiedy samochód stoi poza drogą publiczną.
Tylko od września 2015 roku podobnych zgłoszeń piotrkowscy strażnicy przyjęli 120.