Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Piotrkowa, która po zakupach w w Biedronce przy ul. Dmowskiego za szybą swojego samochodu znalazła długi druk. Po kilku minutach, kiedy udało jej się rozszyfrować czego dotyczy, okazało się, że otrzymała mandat za brak ważnego biletu parkingowego. Kobieta za 20 minut postoju, podczas którego robiła zakupy, będzie musiała słono zapłacić, mimo że pierwsza godzina postoju jest bezpłatna. – Za szybą znalazłam bardzo długi druk. Nie wiem czy w ogóle bym zwróciła na niego uwagę, gdyby nie to, że dopatrzyłam się na nim rejestracji swojego samochodu. Gdy przeczytałam całość, okazało się, że dostałam mandat. To jest nieprawdopodobne, ponieważ wyszło na to, że za postój zapłacę tyle samo co za swoje zakupy – mówi mieszkanka. – Nie widziałam żadnych informacji o tym, że ten parking jest płatny. Nikt mnie również o tym nie poinformował, a przecież są osoby, które drukują te mandaty. Czy jakiś pracownik sklepu nie mógł mi powiedzieć, że mam teraz obowiązek pobierać bilet z parkomatu? Przecież kiedyś można było tutaj stawać bez opłat.
Piotrkowianka po przeanalizowaniu druku od razu wróciła do sklepu. Tam dowiedziała się, że sprawę musi rozwiązywać z firmą zarządzającą parkingiem. – Dzwoniłam tam kilka razy, ale bez skutku. Niestety po wysłuchaniu automatycznej sekretarki, nikt się nie odezwał. A ja zostałam z mandatem, który według mnie dostałam niesłusznie – mówi piotrkowianka.
To niestety nie pierwsza tego typu sytuacja. Część mieszkańców, wjeżdżając na parkingi, niestety nie zawsze zwraca uwagę na znaki, które pojawiają się przed supermarketami. Tym bardziej jeśli przez wiele lat parkowali tam za darmo. To zwykle kończy się wysokim mandatem, który niestety trzeba zapłacić. Pamiętajcie, by jadąc do sklepu zawsze czytać tablice znajdujące się przed wjazdem bądź wejściem, tym bardziej w okresie przedświątecznym, kiedy to pieniądze można wydać na coś innego niż mandat.
Za parking trzeba też zapłacić przy Aldim w Al. Sikorskiego i przy Tuż Tuż przy Wojska Polskiego.