Przyczyna wyłączenia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Słowackiego i Zamenhofa była prosta. Mieszkańcy Piotrkowa skarżyli się na brak możliwości skrętu w lewo ze Słowackiego do Domu Handlowego "Merkury" i pobliskich wieżowców. Ponadto kierowcy wyjeżdżający z galerii Focus Mall mieli problem z opuszczeniem skrzyżowania Zamenhofa i Słowackiego, bo czas emitowania zielonego światła był zbyt krótki. - Wobec tego zaszła konieczność przełączenia sygnalizacji na tryb awaryjny i usunięcia nakazu jazdy prosto - tłumaczy Ryszard Żak z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Przypomnijmy, że mieszkańcy skarżyli się także na licznie wystawiane przez policję mandaty, bowiem wielu kierowców łamało nakaz jazdy prosto.
Od tego czasu na tym skrzyżowaniu dochodziło i nadal dochodzi do wielu zdarzeń drogowych. Chociażby zderzenie osobówki z policyjnym motocyklem w kwietniu 2011 roku. 23-letnia kobieta, kierująca osobowym volvo nie zastosowała się do znaku stop i wymuszając pierwszeństwo zderzyła się z motocyklem. Z kolei na przełomie stycznia i lutego 2018 roku doszło do dwóch kolizji. Najpierw kierująca fiatem punto 19-letnia mieszkanka powiatu piotrkowskiego nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu 35-letniej piotrkowiance kierującej fordem focusem, w efekcie kierująca fordem uderzyła w sygnalizator. Zaledwie dwa dni później kierowca peugeota 207, wyjeżdżając z Zamenhofa i przecinając ulicę Słowackiego, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu piotrkowiance kierującej skodą fabia, która jechała ulicą Słowackiego w kierunku centrum.
Od razu nasuwa się pytanie, czy ponowne uruchomienie sygnalizacji świetlnej nie poprawiłoby bezpieczeństwa w tym miejscu. - Na pewno piesi byliby bardziej chronieni, ponieważ co jakiś czas mogliby przejść na zielonym świetle, a teraz przy żółtym pulsującym muszą uważać - mówi Ryszard Żak z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Jak powiedział nam przedstawiciel ZDiUM-u, jest jeszcze jeden powód, aby rozważyć okresowe uruchomienie tej sygnalizacji. - W okresie świątecznym należałoby się zastanowić, czy włączenie sygnalizacji nie upłynniłoby ruchu w tym miejscu. Ze względu na duże natężenie ruchu w tym czasie, zauważamy problemy z wyjazdem z ul. Zamenhofa. Sznur samochodów ciągnął się od skrzyżowania, aż do wyjazdu z Focus Mall. Z kolei sama galeria zamyka wjazd na parking od ul. Słowackiego - tłumaczy inspektor Żak.
Temat sygnalizacji na skrzyżowaniu Słowackiego i Zamenhofa nie był ostatnio poruszany podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Trzeba to przeanalizować, ponieważ sygnalizacja na tym skrzyżowaniu jest częścią całego systemu sygnalizacji, która znajduje się w pobliżu galerii. Jej części są zintegrowane, czyli praca jednej wpływa na pozostałe. W zależności od natężenia ruchu na skrzyżowaniu głównym, czyli Słowackiego/Kostromska, włączany jest sygnał zielony na krzyżówce Kostromskiej z Modrzewskiego.
To jednak nie jedyny problem związany ze sygnalizacją w tym rejonie miasta. Mieszkańcy Piotrkowa zwracają uwagę na problem z sygnalizacją na skrzyżowaniu Słowackiego z Kostromską. Zauważają, że zwłaszcza w godzinach popołudniowych na lewoskrętach tworzą się spore korki, a podczas emitowania sygnału zielonego przejeżdżają raptem trzy samochody. - Kierowcy różnie zachowują się na drodze i takie utrudnienia mogą występować. Jest tam sygnalizacja akomodacyjna, która powinna dostosowywać się do występującego natężenia ruchu. Są główne kierunki, czyli tam gdzie generowany jest największy ruch pojazdów, czyli Słowackiego oraz Kostromska na wprost. Na lewoskrętach natężenie jest mniejsze, co sprawia, że czas przejazdu jest krótszy - wyjaśnia Ryszard Żak.
Czy możliwe jest usprawnienie ruchu na tym skrzyżowaniu na lewoskrętach? - Możemy w najbliższym czasie zaktualizować badania natężenia ruchu i zobaczymy, jak to się ma do programu, który obecnie steruje sygnalizacją. Zapewne co jakiś czas zachodzą tam jakieś zmiany, a program powinien być aktualizowany. Aby to zrobić, należy opracować nowy program. Producent sterownika, który pracuje na danym skrzyżowaniu zazwyczaj ma wyłączność na wprowadzanie zmian - odpowiada Ryszard Żak.
Z wprowadzaniem aktualizacji programu sygnalizacji wiążą się jednak dodatkowe koszty rzędu nawet kilku tysięcy złotych.