Zapytaliśmy Szymona Kopkę, dyrektora piotrkowskiej Delegatury Krajowego Biura Wyborczego czy tym razem nabór zakończył się sukcesem. - Powołanych zostało 236 spośród 280 obwodowych komisji wyborczych podległych naszej Delegaturze, w tym wszystkie 41 komisji w Piotrkowie – odpowiada. - Powołane zostały w składzie umożliwiającym takiej komisji pracę, czyli co najmniej 5-osobowym. Przygotowujemy się do wyborów w świetle aktualnie obowiązującego prawa i zgodnie z kalendarzem wyborczym. Jednocześnie nieśmiało obserwujemy toczący się proces legislacyjny. Wedle aktualnie obowiązujących przepisów wybory odbędą się 10 maja.
Reporterzy Strefy FM Piotrków sprawdzili, co na temat przeprowadzenia wyborów w tym terminie sądzą piotrkowianie?
Jest to dla mnie lekka hipokryzja – mówi młoda piotrkowianka. - Kiedy każą nam zostać w domu dla naszego zdrowia i zdrowia ogółu, to z jakiej racji mamy teraz wyjść i zagłosować, skoro będzie to będzie łączyło się z dużym skupiskiem ludzi w jednym miejscu?
Sądzę, że wybory nie powinny się odbyć z tego względu, że szanse nie są równe. Pokazuje się jedynie prezydent, a normalna kampania dla innych uczestników niestety nie jest możliwa – skomentował zaczepiony przez reportera Strefy FM mieszkaniec naszego miasta.
Uważam, że najwięcej normalności w tych czasach jak się tylko da, w związku z tym, że wybory zostały ogłoszone, są w toku w sensie czynności prawnych. Dla mnie powód, że kandydatka Platformy „dołuje” w sondażach nie jest wystarczający do tego, żeby przesuwać wybory – mówi piotrkowianka.
W parlamencie cały czas trwają prace nad wprowadzeniem ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, która 6 kwietnia została przyjęta przez Sejm, a obecnie znajduje się w Senacie, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie, co oznacza, że dopiero na początku maja poznamy termin i sposób przeprowadzenia wyborów.