Wygrana z Chrobrym dawała jeszcze możliwość awansu do czołowej ósemki. Po przegranej Piotrkowianinowi nie wystarczą już nawet wygrane w dwóch ostatnich meczach. Tracą bowiem do ósmego w tabeli MMTS Kwidzyn pięć punktów. Piotrkowianin rozpoczął mecz z Chrobrym najgorzej jak mógł. W 7. minucie było 5:0 dla przyjezdnych. Trener gospodarzy Rafał Kuptel szybko poprosił o pierwszą przerwę, ale na niewiele się ona zdała. W 12. minucie było 7:1 dla Chrobrego. Od tego momentu głogowianie oddali inicjatywę gospodarzom. Piotrkowianin zaczął mozolnie odrabiać straty i w 27. minucie po trafieniu Szymona Woynowskiego nasi szczypiorniści przegrywali już tylko 10:11. Piotrkowianie mogli nawet remisować po pierwszej połowie, ale w jej końcówce popełnili kilka prostych błędów i po 30 minutach wygrywał Chrobry 14:12.
Początek drugiej części meczu był kopią pierwszych minut. Chrobry znów odskoczył od Piotrkowianina na 4-5 bramek. Doskonałe zawody rozgrywał Marek Świtała. Lewoskrzydłowy gości był wręcz nie do zatrzymania. Rzucił w całym meczu aż dziewięć bramek i to głównie dzięki niemu zespół Krzysztofa Przybylskiego wywiózł z Piotrkowa komplet punktów. Piotrkowianin próbował różnych sposobów aby odrobić straty. W najważniejszych momentach zawodziła skuteczność, a dużo ważnych piłek wybronił również Rafał Stachera. Końcówka była bardzo nerwowa, sędziowie łącznie odgwizdali aż 14 dwuminutowych kar. Po spotkaniu wiele pretensji miał do arbitrów trener Kuptel, który długo nie mógł ochłonąć i pogodzić się z porażką.
Piotrkowianin - Chrobry Głogów 26:28 (12:14)
Piotrkowianin: Ner, Procho, Pietruszka - Mróz 3, Daćko 3, Tórz 1, Woynowski 2, Stołowski 2, Trojanowski 6/4, Różański 2, Swat 4/1, Rumniak 3, Pożarek, Pacześny.
Trener: Rafał Kuptel