Do Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie zgłosiła się kobieta, która oświadczyła, że została oszukana. 69-latka poinformowała, że chciała zainwestować pieniądze, aby zarobić. O takich możliwościach przeczytała w Internecie, więc postanowiła spróbować.
Po kliknięciu w link podany na stronie, kobietę od razu przekierowało na stronę banku, z informacją, aby dokonała wpłaty 1200 złotych na wskazane konto. Kobieta podążając za wskazówkami podanymi na stronie, dokonała powyższej wpłaty i telefonicznie skontaktowała się z tą firmą, pod numerem wskazanym na stronie. Tam w słuchawce odezwał się kobiecy głos. Podająca się za pracownicę firmy kobieta, przekazała 69-latce sześciocyfrowy kod, który miał znać jedynie bezpośredni doradca tej kobiety. Takie zabezpieczenie jeszcze bardziej, u niczego nie podejrzewającej inwestorki, uwiarygodniło firmę - opowiada asp. sztab. Izabela Gajewska, rzecznik prasowy KMP w Piotrkowie.
W niedługim czasie z kobietą skontaktował się mężczyzna, który oświadczył, że jest jej osobistym doradcą i będzie ją instruował o dalszych krokach.
Mężczyzna pomógł seniorce założyć konto na jednej z platform bankowych. Nakłonił inwestorkę do założenia aplikacji na telefon, tak aby on miał podgląd, co kobieta robi na swoim telefonie. Kobieta działając zgodnie z instrukcjami, wykonywała każde polecenie, nieświadoma, że rozmawia z oszustami. W ten sposób utraciła ponad 50 000 złotych - mówi asp. sztab. Izabela Gajewska.
Policjanci przypominają, aby być czujnym i uważać podczas operacji bankowych, nie instalować aplikacji niewiadomego pochodzenia oraz nie wchodzić w linki niewiadomego pochodzenia, wysłanych przez sms, komunikator czy maila.