Były już prezes kontra PSM

Wtorek, 26 marca 2024182
Nadal trwa spór wewnątrz struktur Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który wyniknął pomiędzy byłym już prezesem Jackiem Sokalskim a Radą Nadzorczą spółdzielni. Jacek Sokalski złożył do piotrkowskiej prokuratury zawiadomienie w sprawie zawartych długoterminowych umów dotyczących usług konserwacyjnych świadczonych na rzecz spółdzielni.

Ładuję galerię...

Konferencję prasową w tej sprawie zwołał były prezes PSM Jacek Sokalski.

Na zasadzie postanowienia zarządu, dołożyli kolejne zadanie i bez przetargu dołożyli tej firmie 25 970 zł, co dało w sumie 94 015 zł co miesiąc. Ten ryczałt to nie było wszystko. Ta firma dostawała też zlecenia od spółdzielni na dodatkowe roboty, które były poza tym katalogiem, na wyłączność. Szacunkowo ta firma, składająca się z kilku rzemieślników, dostaje około 114 tys. zł miesięcznie. Na rok to 1 milion 368 tysięcy złotych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że umowa z tą firmą jest podpisana na 16 lat. Mowa o wyłączności, czyli nie ma możliwości wprowadzenia innej firmy, przetargu, innych aktywności, które wykazałyby czy wspomniana kwota jest taką, jaką realnie ta firma powinna dostawać. Mnożąc to z kolei razy 16 lat, to wychodzi nam prawie 22 miliony złotych - mówi Jacek Sokalski.

Jacek Sokalski przypuszcza, że odwołanie go z funkcji prezesa PSM ma związek ze złożeniem do prokuratury zawiadomienia w sprawie nieprawidłowości finansowych dotyczących usług świadczonych na rzecz spółdzielni przez podmiot zewnętrzny.

Przed odwołaniem nakłaniano mnie, abym indeksował tę umowę. Indeksacja to jest podniesienie tej kwoty docelowej o 11,4%. Ja 31 sierpnia powiadomiłem pisemnie Radę Nadzorczą o tym, że są takie nieprawidłowości. Przez 8 miesięcy prezydium nie reagowało. Oprócz tej dużej umowy jest jeszcze jedna, mała. Gdy dowiedziano się, że zamierzam tę sprawy skierować do prokuratury, to zaczęły się ingerencje w moją pensję, obniżono ją. Na ostatnim posiedzeniu rady postanowiono o "zdjęciu" mi 50% premii, co było swoistym sygnałem. W końcu zostałem odwołany pod pretekstem tego, że nie wywiązuję się z obowiązków, nie przychodzę do pracy, nie ma współpracy z radą. Tymczasem gdy nie było mnie w spółdzielni, najczęściej spotykałem się z naszymi mieszkańcami - wyjaśnia Sokalski.

O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Ta umowa była podpisana już dawno, przez poprzednie zarządy. Z naszej strony ta umowa była oddawana do opinii dwóch mecenasów, z czego jeden był zatrudniony za czasów pana Sokalskiego. Umowa była przedmiotem badania przez Krajową Radę Spółdzielczą. Nie było zastrzeżeń co do tej umowy. Jest to kwestia długoterminowości. Teraz należałoby zbadać pod względem ekonomicznym, czy działa ona na korzyść czy niekorzyść spółdzielni. Tak naprawdę, jeśli robilibyśmy kolejny przetarg, to nowa umowa mogłaby opiewać na znacznie większe kwoty. O zbadanie tej sytuacji pan prezes był zresztą poproszony przez Radę Nadzorczą jako szef pionu technicznego, co jest zaprotokołowane w dokumentach. Został zobligowany do zbadania tego, jak wyglądają ceny rynkowe oraz zorientowania się w innych spółdzielniach, jakie oni ponoszą z tego tytułu koszty. Niestety z tego co wiem, nie zrobił tego - mówi Piotr Raś, zastępca prezesa zarządu.

Piotr Raś dodaje, że sam takiej umowy by nie podpisał.

Ja ze swojej strony takiej umowy raczej bym nie podpisał, ponieważ my preferujemy długoterminowe umowy czteroletnie. Myślę, że wtedy była podpisana umowa z byłymi pracownikami. Wtedy była restrukturyzacja. Polegało to na tym, że jak ci pracownicy odejdą to będą mieli zapewnione zatrudnienie w innym zakładzie pracy. To był wymóg pracowników i związków zawodowych. To były długoterminowe pertraktacje i tak ta umowa została zawarta - wyjaśnia Piotr Raś.

Sprawę bada piotrkowska prokuratura. Do tego tematu będziemy jeszcze wracać.


Zainteresował temat?

9

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (182)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

go?ć_gość ~go?ć_gość (Gość)27.03.2024 08:02

Pseudo spółdzielnie to siedlisko komunistycznych złodziei i tak się tam raźnie trzymają i wspierają że trudno jest ich rozwalić dziwię się ludziom że nie chodzą nawalne i nie głosują przeciw radzie nadzorczej która od lat jest taka sama a rachunki wam rosną

181


Gosciu ~Gosciu (Gość)28.03.2024 21:37

Przecież pań prezes był wcześniej w tej Radzie i jakoś nie widział nieprawidłowości. Jakoś dziwne że teraz gdy startuje w wyborach robi wokół siebie tyle zamieszkania i nagle jest taki dobry dla mieszkańców...

03


zolo ~zolo (Gość)28.03.2024 12:39

Gratuluję "wybornej radzie nadzorczej"że nie zapomnieli czasów PRL,bo tam się podpisywało umowy wieloletnie,widocznie ci ludzie nie dorośli do obecnych czasów.I przypominam że bierzecie pieniądze za reprezentowanie i pilnowanie interesów właścicieli mieszkań a nie związków zawodowych.Widać gołym okiem gdzie kto ma ineresy.Boję się tylko że ci którzy powinni wejść z urzędu i zrobić porządek z tym(dziadostwem)będą udawali że nic wielkiego się nie dzieje.

60


go?ć_optymista ~go?ć_optymista (Gość)28.03.2024 15:53

I krótko rada ,rada ,rada i cooni decydują ale my decydujemy o radzie bo my jesteśmy pracodawcami rady i chore kompleksy czy u kłady my i rozliczymy już nie długo nierobstwo Prezesa ze zaduzo się interesował dopatrywał to be ,a niech by siedzisl w tym PRL blaszaku rozlatującym się to by było cacy bo by się kręciło jak się kręciło, dajcie spokuj kruszcie beton.????

20


Wszyscymieszkańcy ~Wszyscymieszkańcy (Gość)28.03.2024 13:33

Rado Nadzorcza jesteś the best . Tak trzymać .

23


ff ~ff (Gość)28.03.2024 02:49

Czy można się dowiedzieć kto z członków rady jak głosował?

41


ale ~ale (Gość)28.03.2024 11:29

sprawdzam

10


nojman ~nojman (Gość)28.03.2024 07:38

Póki jesteś z jednej opcji politycznej , włos z głowy Ci nie spadnie. I będziemy cię bronić do końca.

23


eko ~eko (Gość)28.03.2024 02:59

Czy to jest prawda, że vice prezes za posłuszeństwo dostał od rady w ostatnim czasie dwie pokaźne podwyżki?

50


Ciekawy ~Ciekawy (Gość)26.03.2024 18:18

Nie wiedziałem że na L4 można być tak aktywnym mnie to tam od razu ZUS by ścigał

88


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat