Ziemba jest uważany za człowieka Antoniego Macierewicza, dlatego został pełnomocnikiem PiS w powiecie piotrkowskim (po Bartłomieju Misiewiczu). Obecnie pełni funkcję dyrektora Zespołu Szkolno – Gimnazjalnego w Woli Krzysztoporskiej. Jednak zarobki w szkole są na pewno o wiele niższe (nawet dyrektora) niż w zarządzie bełchatowskiej ciepłowni. Dlatego szef PGE GiEK Sławomir Zawada zaproponował powierzenie mu funkcji wiceprezesa PEC. Jak napisał „Newsweek” nominacja została jednak zablokowana przez władze spółki. - W odpowiedzi na pismo Zawady wskazano, że Ziemba jest nauczycielem historii i nigdy nie pełnił funkcji w spółkach prawa handlowego: „Pozwala to domniemywać, że pan Zbigniew Ziemba nie jest osobą kompetentną i przygotowaną merytorycznie do objęcia tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji, jaką jest wiceprezes zarządu – dyrektor techniczny. Powoływanie osób nieprzygotowanych merytorycznie (…) nie koresponduje z polityką, jaką w tym zakresie prowadzi Prawo i Sprawiedliwość” – czytamy w tygodniku.
W latach 2006-2011 Ziemba był wicestarostą piotrkowskim. Nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące artykułu w „Newsweeku”.