Będą karać za handel uliczny

Tydzień Trybunalski Niedziela, 13 listopada 201113
Pan z owocami, starsza pani z kwiatkami albo z jagodami – to widok pod sklepami na chodniku wzdłuż ulicy Słowackiego w Piotrkowie, i nie tylko. Już niebawem handel na chodnikach i wzdłuż ulic będzie trudniejszy. Wejdzie bowiem w życie nowelizacja kodeksu wykroczeń, która strażnikom miejskim i policjantom da uprawnienia do wystawiania mandatów.

W tej chwili, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ani strażnicy miejscy, ani policjanci nie mogą karać mandatami osób handlujących w miejscach, które nie są do tego przeznaczone. - Dzieje się tak dlatego, ponieważ od około roku nie obowiązuje przepis z artykułu 99 kodeksu wykroczeń, który zobowiązywał osoby zajmujące pas drogowy do uzyskania stosownego zezwolenia na zajęcie tego pasa, na przykład na prowadzenie handlu – wyjaśnia Jan Sońta, kierownik Referatu ds. Wykroczeń w piotrkowskiej Straży Miejskiej.

 

Od 19 listopada br. wejdzie jednak w życie nowy przepis kodeksu wykroczeń. Na jego podstawie będzie można podejmować czynności wobec osób, które prowadzą handel na terenach należących do gminy bądź będących w zarządzaniu gminy. - Sąd będzie mógł również orzekać o przepadku rzeczy służących do prowadzenia tego handlu, nawet jeśli nie będą stanowiły własności sprawcy wykroczenia. A sprawcą wykroczenia nie zawsze jest właściciel sprzedawanych na ulicy rzeczy – może to być zatrudniona na przykład przez niego osoba - dodaje Jan Sońta.

 

Wyjaśnia, że w Piotrkowie Straż Miejska i policja nie mają zbyt dużego problemu z handlem ulicznym. - Zdarzają się raczej sytuacje sporadyczne, a ten przepis na pewno będzie służył bardziej strażnikom i policjantom w tych większych miastach, np. w Łodzi czy Warszawie, gdzie ten handel jest bardzo nasilony – mówi Sońta. Okazuje się jednak, że zgłoszenia do Straży Miejskiej w tej sprawie zdarzają się dość często. - Spotykamy się z takimi sytuacjami szczególnie wtedy, kiedy handel odbywa się przy wejściach do sklepów. Tam pojawiają się osoby handlujące owocami, warzywami, kwiatami. Najczęściej zgłaszający problem uzasadniają to w ten sposób, że płacą podatki, prowadzą działalność gospodarczą i po prostu nie życzą sobie, aby pod ich sklepem ktoś coś sprzedawał – wyjaśnia Jan Sońta.

 

Sprzedawcy ze sklepów przy ulicy Słowackiego podchodzą do handlu ulicznego w różny sposób. - Ogólnie te panie mi nie przeszkadzają tym, że stoją i sprzedają jakieś kwiaty czy owoce. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy przed wejściem do sklepu robią nieporządek. Nie sprzątają po sobie, rozlewają wodę z kwiatków, itp. Wtedy niestety muszę zwracać im uwagę, a jak to nie skutkuje – informuję, że zgłoszę sprawę do Straży Miejskiej – mówi jeden ze sprzedawców na Słowackiego. Drugi natomiast wyjaśnia, że jemu akurat ten problem przeszkadza i nie życzy sobie, aby ktoś sprzedawał pod jego sklepem. – Ja, żeby zarabiać na handlu, muszę opłacać wynajęcie lokalu, podatki, towar. A i tak czasami utarg mam mały. A taka osoba nie płaci nic i zawsze tam coś zarabia. Myślę, że tacy sprzedawcy powinni być tylko w miejscach typu bazary i rynki – mówi mężczyzna.

 

W Piotrkowie działanie przepisu obejmie wszystkie tereny, na których odbywa się ruch pieszych. Zakaz ten będzie obowiązywał na chodnikach, na terenie Starego Miasta i wszystkich innych miejscach, które nie są przeznaczone do handlu.

 

- Myślę, że ten nowy przepis bardzo ułatwi walkę z problemem osób handlujących na chodnikach. W tej chwili za to wykroczenie może być sporządzony jedynie wniosek o ukaranie do sądu, który może nałożyć karę grzywny nawet do 5 tys. zł – podsumowuje Jan Sońta. A jak duże będą mandaty? Tego jeszcze nie wiadomo, gdyż w tej chwili nie ma tego przepisu w postępowaniu mandatowym.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (13)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Tartu Tarturanga13.11.2011 13:26

Poza tym powinny być takie miejsca na sprzedaż owoców i kwiatów w mieście, za jakąś symboliczną opłatą .
Kwadrat park koło dawnej Hawany stare miasto, koło Merkurego itp itp ...
Niech państwo pomaga a nie przeszkadza !!! i nie wspiera tylko markety!!!

00


Tartu Tarturanga13.11.2011 13:22

Niech lepiej krają tych co okradają Polskę i polaków. A nie panią z jagodami czy kwiatami bo dorabia sobie do głodowej emerytury !!!

00


lukasz1257 ~lukasz1257 (Gość)13.11.2011 12:46

Lepsze 100 gram handlu jak kilogram roboty

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat