Na razie nic nie wskazuje na to, by piotrkowskie autobusy mogły być alternatywą dla osób, które przemieszczają się po mieście własnym samochodem. Ci, którzy są aktywni zawodowo nie bardzo mogą sobie pozwolić na długą i przymusową krajoznawczą wycieczkę po mieście. Do tego zaplanowaną ze znacznym wyprzedzeniem.
Jednak wcale nie oznacza to, że autobusy w Piotrkowie są niepotrzebne. Po prostu oferta piotrkowskiej komunikacji skierowana jest zupełnie w innym kierunku. Autobusy wożą głównie seniorów, uczniów do szkoły (ze szkoły już rzadziej) i mieszkańców dzielnic peryferyjnych.
Czy oferta piotrkowskiej komunikacji zbiorowej powinna się zmienić, by odpowiadać na bieżące wyzwania komunikacyjnej rzeczywistości?
Liczne przykłady z Polski i Europy pokazują, że za usługi dobrej jakości ludzie chętnie zapłacą, ale z transportu nie spełniającego ich wymagań nie będą korzystać nawet za darmo. Tylko 3% potencjalnych użytkowników komunikacji miejskiej uważa, że podstawowym kryterium korzystania z niej jest cena biletu.
Komunikacja zbiorowa wydaje się być jedyną przyszłą alternatywą dla realizacji potrzeby przemieszczania się w obrębie miast. Korki, hałas, brak miejsc do parkowania, stres, długi czas podróży, zanieczyszczenie powietrza - to rzeczywistość, która puka do drzwi.
Ostatnie niedogodności komunikacyjne w Piotrkowie, traktowane jako przejściowe, wcale takimi nie muszą być. Może to zapowiedź tego, co czeka nas wkrótce każdego dnia.
Wydaje się, że obecnego stanu nie da się zmienić bez zainwestowania w nowoczesną infrastrukturę drogową. Niezbędna jest też świadomość pilnej potrzeby określenia nowych celów dla miejskiej komunikacji.
Marcin Gromadzki, ekspert Public Transport Consulting:
Dobry układ komunikacyjny to taki, który zawiera zarówno bezpośrednie połączenia meandrujące, jak i szybkie średnicowe, o możliwie najkrótszej trasie. Obecny, główny segment użytkowników komunikacji miejskiej, czyli właśnie seniorzy, naciskają na bezpośredniość połączeń. Każda próba wprowadzenia układu przesiadkowego w mniejszych miastach kończy się katastrofą – zdecydowanym oporem tej grupy pasażerów, artykułowanym często wprost władzom miasta.
W Piotrkowie Trybunalskim najlepiej byłoby uprzywilejować transport miejski na tych wydłużonych trasach, np. uniemożliwić samochodom osobowym przejazd ulicami Słowackiego i POW jako ciągiem. W takiej sytuacji owe meandrowanie byłoby mniej uciążliwe i czasochłonne.
Po każdych badaniach marketingowych proponowaliśmy w Piotrkowie zwiększenie liczby pojazdów w ruchu w skali całej sieci komunikacyjnej o 3 – 5, właśnie w celu uruchomienia dodatkowych połączeń „szybkich”. Postulaty te, ze względu na różne ograniczenia, nie zostały jednak zrealizowane.