- Sąd wydał pozytywny dla nas wyrok i uchylił odmowną decyzję. Wójt chciał złamać zasady demokracji i wprowadzać swoje własne zasady, a na to nigdy nie będzie naszej zgody i będziemy na tego typu zapędy zawsze bardzo szybko reagować. Wójt swoją decyzją chciał zabić w ludziach obywatelskie odruchy, czyli to co nasi ojcowie i dziadkowie wywalczyli w latach 80-tych – mówi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Przypomnijmy, że wójt Moszczenicy wydając decyzję odmowną podkreślał, że nie jest przeciwnikiem organizacji protestów, ale sprzeciwia się takiej formie manifestacji.
- W trosce o zapewnienie bezpieczeństwa i normalnego funkcjonowania w życiu codziennym naszych mieszkańców oraz ochrony wartości i mienia komunalnego (niszczenie dróg gminnych poprzez wymuszone objazdy) podjąłem z bólem serca negatywną decyzję zakazującą zgromadzenia publicznego – pisał w przesłanym do nas oświadczeniu.
Zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego protest i blokada drogi krajowej nr 12 w miejscowości Srock jednak się odbędą. Według zapowiedzi organizatorów manifestacja rozpocznie się on we wtorek (24 sierpnia) o 8:00 i potrwa 48 godzin.
Przyczyną kolejnego rolniczego protestu jest niezadowolenie hodowców trzody chlewnej z dotychczasowych działań rządu związanych ze zwalczaniem skutków rozprzestrzeniania się w kraju afrykańskiego pomoru świń (ASF).