W piątek ok. 23 przy ul. Wojska Polskiego w Piotrkowie płonął 30-letni mężczyzna. Z naszych informacji wynika, że został poparzony łatwopalną substancją. Na razie nie wiadomo, czy do doszło do tego w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Policja potwierdza tylko, że takie zdarzenie miało miejsce. Piotrkowianin w stanie bardzo ciężkim trafił do Szpitala Wojewódzkiego im. Kopernika w Piotrkowie. Został jednak przewieziony do Krakowa, gdzie lekarze walczą o jego życie.
Tymczasem w sobotę policja zatrzymała konkubenta 49-letniej kobiety, której ciało znaleziono w jednym z mieszkań przy ul. Wyspiańskiego w Piotrkowie. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że piotrkowianka mocno krwawiła z dróg rodnych. Na miejsce przybył prokurator. Na razie trudno mówić o przyczynach zgonu kobiety.