Lekcja polskości na Ukrainie

Wtorek, 03 września 201316
- W roku 2012 pojawiła się inicjatywa zorganizowania obozu harcerskiego we wsi Kostiuchnówka na Ukrainie. Cały rok przygotowywaliśmy harcerzy oraz ich rodziców do ukraińskiej wyprawy. I udało się – opowiadają Tomasz Cieplucha i Sebastian Migała ze Szczepu "Matecznik".

W lipcu tego roku łącznie 102 osoby wzięły udział w wyjeździe na Ukrainę. - W dniu przyjazdu na Ukrainę jako zgrupowanie wzięliśmy udział w uroczystościach upamiętniających wydarzenia z roku 1943. Po Mszy Świętej w Łucku odwiedziliśmy ruiny kościoła w Kisielinie. Już pierwszego dnia naszej wizyty na Ukrainie spotkaliśmy się z Prezydentem RP Bronisławem Komorowskim oraz Wojewodą Łódzkim Jolantą Chełmińską. Wiedzieliśmy, że ten obóz będzie niesamowity – opowiadają Tomasz i Sebastian.

 

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Obóz stał się dla wszystkich lekcją historii, nasyconą polskością i patriotyzmem. - Przez trzy tygodnie przeżywaliśmy naszą harcerska przygodę w Polskim Lasku – w miejscu, w którym Legiony Józefa Piłsudskiego stacjonowały w czasie I wojny Światowej. Warto pamiętać, że tam właśnie w 1916 roku odbyła się  największa bitwa wspomnianych legionów. Od początku obozu znaliśmy główny cel naszej wizyty w tym miejscu – zostawić coś po sobie. Taka idea przyświecała nam od momentu, w którym usłyszeliśmy pierwszą gawędę dh. Jarka Góreckiego – naszego mentora. Obok zwiedzania cmentarza w Wołczecku, nowo otwartego cmentarza katyńskiego w Bykowni oraz innych miejsc pamięci, a także otaczających nas malowniczych terenów mieliśmy również okazję odwiedzić Kijów. Realizowaliśmy również, jak co roku, program obozu harcerskiego. Każdy z uczestników obozu mógł zdobyć trzy sprawności obozowe opracowane specjalnie na tę okoliczność – mówią mężczyźni.

Jak podsumowują, Kostiuchnówka zostawiła w sercu każdego uczestnika obozu cząstkę siebie. - Wylany pot sprawiał, że każdego dnia spełnieni w swej służbie wracaliśmy do obozu. W poznawaniu historii towarzyszyły nam Klub Oyama Karate „Washi” z Piotrkowa Trybunalskiego oraz 7 Szczep Harcerski „Kora” z Bełchatowa. Już dziś wiemy, że „Matecznik” powróci do Kostiuchnówki  w kolejnych latach – podsumowują.

MW


Zainteresował temat?

7

0


Zobacz również

Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

luzik ~luzik (Gość)12.09.2013 21:46

Czy piotrkowso-bełchatowskie cenzorki-matołki przeczytały tekst w dzisiejszej wkładce historycznej "Dziennika Łódzkiego" (str 9) ?
Jest tam tekst, którego autor opisuje "bujne życie erotyczne" Piłsudskiego. Tego gościa i DŁ też ocenzurujecie ??? A może spalicie ich na stosie ??? Bo przecież obozów koncentracyjnych póki co w Polsce nie ma.

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)11.09.2013 02:01

"tutaj" napisał(a):
czuję, że robi mi się mokro w majtkach, bo wyobrażam sobie, jak podrzynam gardło tamtemu księdzu...


Tak, podrzynanie gardeł to bardzo podniecająca czynność...
;)

"tutaj" napisał(a):
Pani katechetka powiedziała, że najlepszym dowodem na to, że Jezus był wyjątkowy, jest to, że nie nadaje się tego szczególnego imienia. A ja nie byłam aż tak głupia; wiedziałam, że Jezus to imię tak popularne, jak Jakub. Chcieli ze mnie głupa zrobić?


Jestem trochę młodszy, ale też mnie na religii poczęstowali tą opowiastką. Być może przekazuje się ją do tej pory? Nie wiem. Wiem tylko, że krótko po tej opowiastce zacząłem zwracać uwagę, że imię Jesus pojawia się czasem (a to w gazecie, a to w telewizji) i mają je całkiem zwyczajni faceci - u latynosów jest faktycznie często spotykane...
Nie wiem, czemu na religii opowiada się historie, których prawdziwość bystrzejsze dzieci mogą same podważyć...
Podobnie jest w przedszkolach. Ja z przedszkola pamiętam historie po co jeż ma kolce. Ano po to, bo na nich jabłka znosi do nory jako zapasy na zimę... Takie głupoty opowiadały za moich czasów dzieciom przedszkolanki. Wielce się zdziwiłem jakiś czas temu, gdy zobaczyłem książkę mojego siostrzeńca przedszkolaka. Był tam obrazek, gdzie trzeba było jabłka na jeża ponaklejać...
W czasie wczesnego dzieciństwa, gdy umysł jest najbardziej chłonny, a to co wtedy się przyswoi zostaje w pamięci praktycznie na całe życie, dzieciom wbija się do głowy nieprawdziwe pierdoły. Ręce opadają...

00


tutaj tutajranga11.09.2013 01:34

Jestem na tyle stara, że pamiętam salki katechetyczne. I mam na tyle dobrą pamięć, że pamiętam, iż pewnego dnia przyszłam "po religii" do domu i oświadczyłam, że więcej na religię nie pójdę. Byłam mała, ale już po komunii. Pani katechetka powiedziała, że najlepszym dowodem na to, że Jezus był wyjątkowy, jest to, że nie nadaje się tego szczególnego imienia. A ja nie byłam aż tak głupia; wiedziałam, że Jezus to imię tak popularne, jak Jakub. Chcieli ze mnie głupa zrobić? Nie udało się. Rodzice nie odezwali się słowem i tak się skończyła moja katecheza.
A początek mojego zerwania z KRK był taki:
W klasie mieliśmy leworęcznego. To się teraz tak nazywa. wówczas była to "śmajałapa" albo jeszcze gorzej. W trzeciej klasie była komunia święta. No - i próby do niej, rzecz jasna. Pamiętam, jak staliśmy wszyscy na placu u dominikanów i ksiądz nas sprawdzał z przeżegnywania się. Śmajałapa przeżegnał się lewą ręką. A do k u rwy nędzy, którą miał się przeżegnać?!
Został opieprzony, jak beczka po smole. Zniszczony. Nie został dopuszczony do komunii.Płakał. Byłam za mała, żeby się rzucić na księdza. Za to od tej pory na widok czarnej kiecki u faceta, z trzydziestoma trzema guzikami, czuję, że robi mi się mokro w majtkach, bo wyobrażam sobie, jak podrzynam gardło tamtemu księdzu...

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)11.09.2013 00:43

"Piotrkowianin" napisał(a):
Do 1989 na pewno nie było przerw na rekolekcje. Rekolekcje były w godzinach popołudniowych.


Zgadza się. Podobnie jak katechezy - po południu w salkach przykościelnych, do tego tylko raz w tygodniu. I było normalnie. Potem zmieniła się władza i zrobił się burdel - teraz nawet rozpoczęcie roku szkolnego młodzież ma w kościołach... I dwie katechezy tygodniowo, a w czasie rekolekcji są wolne dni od nauki szkolnej. Paranoja.

"luzik" napisał(a):
I wyobraź sobie, że ze dwa razy słuchałem przez trzy dni opowieści o lwach, które nie chciały pożreć faceta z różańcem ....


Słusznie, różańce są niestrawne. Ciekawsza byłaby opowieść o facecie i krokodylach różańcowych... :)

00


luzik ~luzik (Gość)09.09.2013 20:37

Proszę o przywrócenie tekstu na temat ofiar z Sulejowa i "zasług" Piłsudskiego. Niech ludzie sami dochodzą prawdy w imię demokracji i wolności, którą ponoć tak kochacie !

00


luzik ~luzik (Gość)09.09.2013 20:26

No i mój komentarz wypadł. Widać prawda w oczy kole !!!
Patrzcie, a mówili, że cenzurę wymyśliły komunistyczne świnie !!!
Czego się boicie ??? Zwykłej prawdy ???

00


luzik ~luzik (Gość)09.09.2013 10:35

Mam przyjechać z kilkoma osobami, które chodziły wówczas ze mną do liceum ???

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga09.09.2013 10:31

"luzik" napisał(a):
"w latach 80-tych i rekolekcji wtedy nie było w trakcie trwania zajęć szkolnych"
Do jakiej szkoły chodziłeś ???
Bo w moim liceum rekolekcje już były. A był to początek lat osiemdziesiątych.

Coś kręcisz. Do 1989 na pewno nie było przerw na rekolekcje. Rekolekcje były w godzinach popołudniowych.

00


luzik ~luzik (Gość)09.09.2013 10:00

"w latach 80-tych i rekolekcji wtedy nie było w trakcie trwania zajęć szkolnych"
Do jakiej szkoły chodziłeś ???
Bo w moim liceum rekolekcje już były. A był to początek lat osiemdziesiątych. I wyobraź sobie, że ze dwa razy słuchałem przez trzy dni opowieści o lwach, które nie chciały pożreć faceta z różańcem ....

00


Piotr.Covianin Piotr.Covianinranga05.09.2013 14:43

"luzik" napisał(a):


I co ma Twoja wypowiedź wspólnego z wyjazdem harcerzy na Ukrainę i opieką na grobami żołnierzy Polskich Legionów ??
jeżeli jesteś wyznawca "nowoczesnego patriotyzmu" a'la kupa wojewódzki to by tłumaczyło twoją wizję .
A pozytywizm przerabiałem w szkole średniej jeszcze w latach 80-tych i rekolekcji wtedy nie było w trakcie trwania zajęć szkolnych

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat