Ponoć całe województwo łódzkie jest od pewnego czasu szachowo zaniedbane. Jeden z mieszkańców Piotrkowa uznał, że tak piękna i wartościowa gra, jak szachy na to po prostu nie zasługuje. - Dla piotrkowskiej młodzieży mam zamiar powołać klub szachowy. Mam nadzieję, że zbudujemy drużynę i warunki do uprawiania tej pięknej dyscypliny. W planach mam stworzenie poziomu amatorskiego i zawodowego. To będzie możliwe, gdy zorganizujemy w Piotrkowie (przynajmniej dwa razy do roku) turnieje rankingowe. Ogólnopolska rywalizacja w kategorii “open” przyciągnęłaby do miasta polskich arcymistrzów - mówi Davide Carbonaro, który mieszka w Piotrkowie od sześciu lat.
- Głównym naszym celem jest ponowne pobudzenie ruchu szachowego w województwie łódzkim. Przez ostatnie dwa lata rozgrywki w regionie łódzkim były zaniedbane. Należy się szachom “punkt odniesienia” również w centrum Polski. Będziemy się starać zrobić wszystko, żeby plan wypalił. Mamy potencjał, są ludzie i chęci. Myślę więc, że jeżeli będziemy do planów podchodzić rzetelnie, to wszystko zakończy się powodzeniem. Pomóc może mi choćby zespół znajomych – szachistów, którzy również chcą, żeby w województwie łódzkim takie imprezy się odbywały. Wszyscy, chcąc grać, muszą jeździć na turnieje do Warszawy, Krakowa, Wrocławia, czy Gdańska. To trzeba i można zmienić. Głównym wsparciem dla nas jest piotrkowski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Bez jego pomocy organizacja turniejów byłaby raczej niemożliwa – zaznacza Davide.
Pomysł jest dobry
- W tej chwili badamy możliwości logistyczne i strukturalne. Tworzymy plan działania, żeby wszystko zaprocentowało w przyszłości. Dlaczego szachy? To piękna i najstarsza gra na świecie. Jest to według mnie najlepszy trening umysłowy, jaki istnieje. To dla młodzieży dobry sposób na naukę logicznego i uczciwego myślenia. Ja z zamiłowania również jestem szachistą. Na kilka lat przerwałem grę. Ale nie licząc tego, uprawiam tę dyscyplinę od osiemnastu lat. W naszym zespole jest wielu graczy na poziomie międzynarodowym. Ja również gram zawodowo. Mam drugą kategorię. Od jakiegoś czasu rozpocząłem treningi z międzynarodowym mistrzem Marcinem Tazbirem – jednym z najsilniejszych graczy w Polsce. Marcin mieszka w Piotrkowie, studiuje w Łodzi, więc z ustaleniem treningów nie mamy problemów – opowiada Włoch.
Również mistrz ma nadzieję, że pomysł piotrkowskich turniejów wypali. - Do tej pory organizowano w naszym mieście turnieje piętnastominutowe, które cieszyły się sporym powodzeniem. Turniej szachów klasycznych byłby dobrą promocją miasta, szczególnie jeżeli nagrody będą na tyle atrakcyjne, żeby przyciągnąć dobrych graczy spoza województwa (kilka tysięcy złotych za pierwsze miejsce) – mówi Marcin Tazbir.
OSiR daje zielone światło
Piotrkowski turniej byłby prestiżowym wydarzeniem w szachowym światku. Organizatorzy mają w planach zaproszenie kilku ważnych arcymistrzów z kraju i z zagranicy. Chcą w ten sposób zachęcić młodzież do gry w szachy. - Dobrym pomysłem jest organizacja gry, w której mistrz gra jednocześnie z dziesięcioma graczami. Taka gra odbyła się choćby ostatnio podczas WOŚP w Warszawie. Najważniejsza jest frajda, jaką ma dwunasto-, czy trzynastolatek, gdy gra z szachowym mistrzem – zaznacza Davide. Wiadomo, że organizacja takich turniejów sporo kosztuje. Carbonaro wie już jednak, że sponsorzy się znajdą.
Z nadzieją na plany szachisty patrzy również dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piotrkowie – Leszek Heinzel. - Start Piotrków i Wojciech Dobrzyński* – to najwspanialsza karta piotrkowskich szachów. Niestety już historyczna Teraz OSiR próbuje w jakiś sposób przygarnąć tę dyscyplinę. Organizujemy spotkania szachowe (wtorki i czwartki), gdzie za symboliczną złotówkę może zagrać każdy. Dodatkowo mamy zatrudnionego instruktora, który służy swoją radą i pomocą. Do dalszego rozwoju potrzebny jest jednak klub. W historii sportu widać, że często wiele zależy od jednej osoby. Myślę, że pan Davide z energią właściwą południowcom przystąpi do dzieła i zakończy się to sukcesem. Jesteśmy umówieni na rozmowę z władzami miasta, które pomogą w stworzeniu klubu we właściwej formie – stowarzyszenia, UKS-u, bądź innej. Jeżeli ostro ruszymy do działania, rzecz musi zakończyć się sukcesem. OSiR dopomoże. Damy lokal, dobrą stawkę
– być może ryczałt – po to, żeby szachy mogły się w mieście rozwijać – mówi dyrektor.
Czy ambitne plany uda się zrealizować – o tym z pewnością poinformujemy już niebawem.
Janusz Kaczmarek
wszyscy zainteresowani pomysłem Włocha proszeni są o kontakt: piotrcovia.szachy@onet.eu.
* Wojciech Dobrzyński, piotrkowianin, żył w latach 1941 - 1999. Był osobą niezwykle cenioną i uznaną w środowisku szachistów. W swojej sportowej karierze osiągnął wiele sukcesów. Posiadał tytuł mistrza FIDE (przyznawanego przez Międzynarodową Federację Szachową). Jako kapitan i trener wprowadził Start Piotrków do II ligi szachowej. Wielokrotnie rywalizował w mistrzostwach Polski seniorów. Najlepszym wynikiem, jaki osiągnął w tych rozgrywkach, było szóste miejsce. Przez wiele lat trenował i wychowywał piotrkowską młodzież. Pod jego okiem dojrzewał talent Marcina Tazbira (był uczniem Wojciecha Dobrzyńskiego w latach 1994 - 99) i Renaty Henc. Oboje posiadają tytuł mistrza międzynarodowego. Marcin w ogólnopolskim rankingu szachistów zajmuje obecnie 26 pozycję.