Wszystko zaczęło się od ludzi. Prężnych, dynamicznych i pełnych pomysłów. Magda Margas i Piotr Łukasiński gazetką lokalną chcą udowodnić mieszkańcom, że w gminie wiele się dzieje.
- Inicjatorką wydania gazety jest Magda Margas, to ona namówiła mnie do tego. Bardzo chcieliśmy coś zrobić dla mieszkańców naszej małej społeczności, i o niekoniecznie coś wielkiego. Magda myślała o czasopiśmie już od dawna, ale nie miała możliwości. Takim przełomowym momentem była “Parafiada”. Wtedy wpadliśmy na pomysł: tworzymy gazetę. W ten sposób dotrzemy do ludzi i powiemy im, co robimy - mówi Piotr Łukasiński, lokalny działacz, pomysłodawca wielu imprez kulturalnych i współzałożyciel gazetki “Tutaj mieszkam”.
Pierwszy numer dwutygodnika lokalnego ukazał się w ostatnich dniach sierpnia. Jak twierdzą pomysłodawcy (i informują na łamach swojego dwumiesięcznika), gazeta na razie ma formę otwartą. - Chcemy nie tylko pisać o lokalnych sprawach, ale też wciągnąć mieszkańców do wspólnego działania. Zachęcamy ludzi, by ich życie nie kończyło się na pracy i oglądaniu telewizji – mówią.
- Oczywiście początki pracy nad pismem to trudna rzecz. Napisanie artykułów to jedno, a układ na stronach to drugie. Poza tym o czym pisać? Po burzy mózgów zaczął się wyłaniać kształt tego, co chcemy stworzyć. Wymyśliliśmy taki układ: na początek ważne sprawy gminne, potem przedstawiamy społeczność, twórców, pasjonatów, organizacje z terenu naszej gminy i strona dla czytelników. Pierwszy numer ma 4 strony. Wydany został w 28 sierpnia br., dystrybuowany podczas Festynu Gminnego “Pożegnanie Lata” oraz na Jarmarku Wojewódzkim w Łodzi. Myślimy, aby to był dwumiesięcznik, przynajmniej na razie - mówi Piotr Łukasiński.
Pismo nie ma redaktora naczelnego, nie ma szefa, który wyznacza pracę innym. Wszystko polega na wspólnym działaniu. Działaniu społecznym, często w domu przy użyciu amatorskiego sprzętu.
- Nie ma podziału, kto jest naczelnym, a kto redakcją. Pierwszy numer to wspólna praca Magdy i moja. Gazeta jest wydana społecznie, domowym sposobem (drukarka, ksero). Liczymy na sponsorów. Może ktoś będzie chciał się podzielić z nami kosztami, a jednocześnie znajdzie się w gazecie. Chciałbym, aby gazeta była zawsze bezpłatna dla czytelników. By każdy mógł znaleźć dla siebie coś interesującego. Tak naprawdę to nas zbliża do siebie. Dzięki zaangażowaniu wielu osób prywatnych, jak i pracowników Urzędu Gminy udało nam się wydać “Tutaj mieszkam” - opowiada Piotr Łukasiński.
Piotr Łukasiński wszystkim osobom dziękuje za okazaną pomoc. Następny numer ukaże się pod koniec października.
Ewa Tarnowska-Ciotucha