Opoczno: O mało nie zabił własnego ojca

Poniedziałek, 29 sierpnia 20113
Opoczyńscy policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają wszystkie okoliczności awantury domowej, w wyniku której 41-letni mężczyzna został kilkakrotnie uderzony przez syna siekierą.
Opoczno: O mało nie zabił własnego ojca

O zdarzeniu opoczyńska policja dowiedziała się od dyspozytora pogotowia ratunkowego, które zostało wezwane do jednej z miejscowości w powiecie opoczyńskim. Lekarz stwierdził u 41-letniego mężczyzny liczne rany całego ciała. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że do zdarzenia doszło dzień wcześniej, tj. 27 sierpnia. Okazało się, że w sobotę pomiędzy ojcem a 21-letnim synem doszło do kłótni. Awantura, jaka wywiązała się  pomiędzy mężczyznami, doprowadziła do szarpaniny, a w konsekwencji 21-latek kilkakrotnie uderzył ojca siekierą.

Pomimo poważnych obrażeń ciała pokrzywdzony (jak również nikt z jego członków rodziny) w dniu zdarzenia nie powiadomił pogotowia ani policji. Dopiero dzień później znajoma 21-latka, która przyjechała w odwiedziny, zobaczyła w pokoju ojca swojego chłopaka liczne ślady krwi. Natychmiast powiadomiła o tym resztę członków rodziny. Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe, które przetransportowało mężczyznę do szpitala. Syn mężczyzny, widząc, że ojca zabiera karetka pogotowia, wyszedł z domu i udał się do swojej ciotki.

Wieczorem 21-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. O jego dalszych losach zdecyduje sąd.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (3)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Dawid Dawidranga30.08.2011 07:48

"mama" napisał(a):
~mama (Gość)
19 godzin temu, 13:05
W żadnym razie państwo ani w ogóle nikt nie ma prawa wtrącać się do rodzinnych rozmów.


Polska to ``panstwo opiekuncze,, tu kazdu musi sie wtracak do wszystkiego, i kazdy kazdemu na rece patrzy

00


P51 ~P51 (Gość)29.08.2011 13:27

"mama" napisał(a):
W żadnym razie państwo ani w ogóle nikt nie ma prawa wtrącać się do rodzinnych rozmów.


Fakt, ale pod warunkiem,że rozmowa nie odbywa się na siekiery ;-).
No, bo zawsze dyskusja może się rozszerzyć na otoczenie...
Więc lepiej się wtrącić...

00


mama ~mama (Gość)29.08.2011 13:05

W żadnym razie państwo ani w ogóle nikt nie ma prawa wtrącać się do rodzinnych rozmów.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat