- W miejscu, w którym pierwotnie mieściła się prawdopodobnie poczekalnia dla podróżnych, odkryliśmy zabetonowane słupy żeliwne podobne do tych, które są w tej chwili w wiacie dworca. Jedyna komplikacja to dodatkowe konsultacje z konserwatorem. Projekt został zmieniony w ten sposób, że słupy będą uwidocznione dla podróżnych, ale... nie wszystkich - mówi Mariusz Olszewski, kierownik budowy (firma Winnicki z Sochaczewa). Rzeczywiście, zabytek będą mogły oglądać tylko kobiety, bo słupy znajdą się w damskiej toalecie.
- Na razie idziemy zgodnie z planem. Jedyną niespodzianką jest konstrukcja, która cały czas odkrywa rzeczy, które należy wzmocnić. Prace postępują zgodnie z harmonogramem. Na pewno po skuciu tynków wyszło parę mankamentów konstrukcji budynku. Jesteśmy na etapie kończenia napraw, a w najbliższym czasie prawdopodobnie dojdzie do wymiany konstrukcji dachu. Zakładaliśmy wzmacnianie, jednak z uwagi na stan budynku w tej chwili poważnie zastanawiamy się z projektantami i z inwestorem nad wymianą całej konstrukcji dachu - dodaje kierownik budowy.
Aleksandra Stańczyk