Pierwszego gola zdobył dobijając strzał Krzysztofa Kukulskiego, a drugą bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Nadzieję na korzystny wynik dał gościom tuż przed końcem Arkadiusz Świętosławski. Sokół zdobył bramkę mimo tego, że grał w dziesiątkę. Czerwoną kartką ukarany został bowiem Golański. W ostatnich minutach było niezwykle nerwowo, sędzia główny meczu Paweł Pskit z Łodzi doliczył aż cztery minuty, ale gospodarze nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa. Po spotkaniu na stadionie wybuchła wielka feta, a Mariusz Wilkowiecki – trener Włókniarza, powędrował w górę (radość Włókniarza na zdjęciach)
Włókniarz Zelów – Sokół Aleksandrów 2:1 (2:0)
(Piotr Gląba 40,45 – Arkadiusz Świętosławski 86)
Włókniarz: Wiśniewski – Jędrychowski (46′ Lipiński), Pałyska, Stasiak, Michalak – Dregier, Dymek, Obi Uche, Karoń (81′ Jarosiński) – Kukulski, Gląba (71′ Sysio).
Trener: Mariusz Wilkowiecki
Żółte kartki: Obi Uche, Sysio (Włókniarz) – Łągiewczyk, Ziółkowski (Sokół). Czerwona kartka: Golański 83. min (Sokół).
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź). Widzów: 600
MIOST