Urodził się 69 lat temu na Litwie. Niestety w 1948 roku Sowieci zdecydowali, że rodzina Kwiecińskich wraz z innymi Polakami trafi na Syberię. Tam młody Czesław przebywał do 1956 roku. Gdy Rosjanie zgodzili się na repatriację, znalazł się w Piotrkowie. Tu zaczął uprawiać sport. Najpierw boks w Concordii, a później zapasy w Piotrcovii pod okiem niezapomnianego Eugeniusza Kieruszyna. To on ukształtował młodego zawodnika.
Po wielu zawirowaniach związanych ze służbą wojskową ostatecznie trafił do Siły Mysłowice. I to w tym klubie odnosił największe sukcesy. Był na pięciu Igrzyskach Olimpijskich: w Tokio (1964), Meksyku (1968), Monachium (1972), Montrealu (1976) i Moskwie (1980). Na tych ostatnich igrzyskach był nawet chorążym polskiej ekipy. Było to swoiste zwieńczenie kariery doskonałego sportowca.
Na portalu epiotrkow.pl rozmowa z Czesławem Kwiecińskim, który mówi o tym, jak został zapaśnikiem, jakim trenerem był E. Kieruszyn, o Igrzyskach w Monachium (gdzie powinien zdobyć złoty medal) i o terrorystach na tych samych igrzyskach.
OBSZERNA ROZMOWA Z CZESŁAWEM KWIECIŃSKIM I WIELOMA INNYMI MISTRZAMI JUŻ WKRÓTCE W KSIĄŻCE POŚWIĘCONEJ PIOTRKOWSKIM ZAPASOM. PUBLIKACJA UKAŻE SIĘ W PAŹDZIERNIKU PODCZAS ORGANIZOWANYCH W NASZYM MIEŚCIE MISTRZOSTW POLSKI W ZAPASACH W STYLU KLASYCZNYM. JUŻ DZIŚ ZAPRASZAMY DO LEKTURY I NA ZAWODY!