Początek w wykonaniu naszych zawodniczek był bardzo nerwowy. Pierwszego gola rzuciła dopiero w szóstej minucie Agnieszka Dąbrowska. Wtedy było już 4:0 dla SPR-u. Na szczęście Piotrcovia ma w swoim składzie najskuteczniejszą zawodniczkę ligi Agatę Wypych. To głównie dzięki jej trafieniom i bardzo dobrej grze Beaty Kowalczyk w bramce nasza drużyna przegrywała do przerwy różnicą tylko dwóch bramek. Wynik pierwszej połowy na 15:13 ustaliła celnym rzutem ze skrzydła Agata Rol.
Druga połowa rozpoczęła się od świetnych interwencji bramkarek. Przez pięć minut tej części gry Anna Baranowska (SPR) i Beata Kowalczyk (Piotrcovia) zachowywały czyste konto. Wynik w tej połowie otworzyła Kristina Repelewska i jak się później okazało była to zapowiedź strzeleckiego koncertu w wykonaniu tej zawodniczki. Repelewska właściwie się nie myliła, rzuciła aż dziesięć bramek i odebrała nadzieje Piotrcovii na korzystny wynik. W 54. minucie, po jej ostatnim trafieniu, lublinianki wygrywały aż 28:18. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem SPR-u 30:23, a w końcówce zarówno trener mistrzyń Edward Jankowski jak i nasz szkoleniowiec dał pograć rezerwowym piłkarkom. SPR powalczy więc o szesnasty w historii tytuł mistrza Polski, a Piotrcovii pozostaje walka o miejsca 5-8.
SPR Lublin - Piotrcovia 30:23 (15:13)
Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Rol 2, Szafnicka 2, Wypych 6/1, Mijas 2, Szczecina, Krzysztoszek 5, Mielczewska, Podrygała, Kopertowska 2/1, Gleń 1, Dąbrowska 3.
Trener: Robert Nowakowski