Do pierwszego rozboju doszło 25 grudnia 2010 roku na ulicy Krótkiej w Bełchatowie. Sprawca zaczepił przypadkowego nieletniego, żądając wydania telefonu komórkowego. Na odmowę zareagował agresją. Kopiąc przewróconego chłopaka w klatkę piersiową doprowadził go do stanu bezbronności i zabrał wartą około 30 złotych nokię.
- Tego samego miesiąca na ulicy Czyżewskiego w Bełchatowie, ten sam mężczyzna, grożąc pobiciem zabrał 25-letniemu bełchatowianinowi portfel z pieniędzmi w kwocie 45 złotych. Jak ustalili bełchatowscy stróże prawa, miesiąc po pierwszym rozboju - 25 stycznia tego roku - na osiedlu Wolność w Bełchatowie podejrzany groźbami wymusił na 33-letnim przechodniu wydanie wartego 500 złotych telefonu komórkowego samsung, a następnie ciosami w głowę doprowadził bełchatowianina do bezbronności – poinformował Sławomir Szymański – rzecznik bełchatowskiej policji.
25-latek, w przeszłości karany, w policyjnym areszcie oczekuje prokuratorskiej decyzji na policyjny wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania.