Panowie chętnie robili sobie zdjęcia ze zgromadzonymi fanami, a na twarzach pozostałych przechodniów można było dostrzec niemałe zaskoczenie, spowodowane pojawieniem się tak nieoczekiwanych gości. Cała akcja na pewno pozytywnie wpłynie na odbiór wydarzenia, mogącego znacząco ożywić sportowego ducha miasta.
Zapytaliśmy obu zawodników o to, jak zapatrują się na nadchodzące starcie. Marcin Różalski podkreśla, ze chce zaprezentować się z jak najlepszej strony walcząc ze znacznie wyższym i cięższym zawodnikiem.
Ja i Mariusz raczej nie będziemy chcieli się tyle męczyć, bo nie jesteśmy pierwszej młodości. Obaj będziemy chcieli skończyć tę walkę jak najszybciej. Mariusz jest wyższy i cięższy ode mnie. Chcę zaprezentować się z jak najlepszej strony i poczuć radość w klatce. Chodzi mi o jak najlepsze pokazanie się przed publicznością — zdradził "Różal", były mistrz KSW.
Mariusz Wach jest skupiony na przyszłej walce, jak mówi wchodzi do innej dyscypliny sportowej.
Warunki fizyczne w tej walce nie są tak istotne. Marcin jest bardzo dobrym kopaczem, więc będę musiał wyeliminować jego atuty. Myślę, że ten pojedynek nie potrwa pełnego dystansu. Trudno powiedzieć mi kto wygra, ale nie przewiduję walki w pełnym dystansie czasowym. Jestem w pełni skupiony na naszym nadchodzącym starciu, ponieważ to ja wchodzę do jego dyscypliny. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy i dostarczymy emocji wszystkim zainteresowanym – mówił Mariusz Wach.
Walka będzie podzielona na trzy rundy w formule K1, małe rękawice.
Autor: Mikołaj Dędek, Jan Ferlacki