Fuszerek i obietnic gruszek na wierzbie ciąg dalszy. Ekipa prezy-denta brnie coraz dalej - już od dawna wiadomo, że jakoś los im nie sprzyja, rzuca nieustannie kłody pod urzędnicze nogi i zsyła ciągi inwestycyjnych nieszczęść... I tak z uporem maniaka pogrążają siebie i całe miasto. Obecna ekipo zostawcie łaskawie kolejne inwestycje na bliską przyszłość, przekażcie je godnie następnej (oby innej i nieco lepszej) ekipie, naprawdę. My - mieszkańcy poczekamy cierpliwie. Bo już do kolejnych fuszerek cierpliwości nie starczy.

00

Zdjęcie powyżej doskonale przedstawia tempo prac. Wszyscy kierownicy a nikt nie pracuje. Przynajmniej ładnie wygląda, wszyscy ściemniają. Całość zostanie oddana do użytku w październiku, ale komuś chyba pomyliły się daty, bo przy tym zaawansowaniu prac i postępach to raczej trudno mówić o zakończeniu prac za niespełna dwa miesiące. W to nawet laik nie uwierzy, ale jak się sprężyć to tandetę też można zrobić jak na Wysokiej.

00

A tymczasem na Wysokiej ogrodzono jakąś nieprzezroczysta folią na Orliku boisko od koszykówki. Wygląda to jakby coś chciano ukryć przed wzrokiem ciekawskich. A co tam się będzie działo? Tego nikt nie wie. Czyżby znowu miano zrywać czerwoną nawierzchnię? I zasłonięto, żeby nikt nie widział? Może ktoś z redakcji dowiedziałby się co tak naprawdę dzieje się na starym Orliku i kiedy w końcu ktoś przetnie wstęgę i oficjalnie otworzy to boisko.

00

oby ten był lepszy niz ta porazka na wysokiej.

00