Prawdopodobnie targowica ma być skasowana. Ta, co przeważnie rolnicy ze zbożem i warzywami tam są. Co tam będzie? Bloki? Prawdopodobnie już od września ma być zamknięta - mówił na antenie.
W podobnym tonie wypowiadał się także jeden z rolników handlujących na targowisku przy Bawełnianej.
Cały czas jest niepokój. Mówi się, że podobno deweloper wykupił tę ziemię i powstanie tu jakieś wielkie blokowisko. Tak nie powinno być. My nie robimy nikomu krzywdy, nie zaśmiecamy, zostawiamy po sobie czystość. Słyszałem, że targowisko ma być przeniesione w okolice schroniska w Piotrkowie. Nie oszukujmy się. jeżeli tak będzie, to nikt tam nie pojedzie - tłumaczył rolnik.
Czy rzeczywiście są plany likwidacji bądź przeniesienia targowiska?
Rzeczywiście pojawiły się takie informacje. Nie wiem przez kogo i w jakim celu są one dystrybuowane. Być może ma to związek z intensywnością handlu na targowisku przy ul. Bawełnianej. Natomiast jasno i zdecydowanie mówię, że miasto nie ma żadnych planów dotyczących likwidacji tego miejsca. Targowisko funkcjonuje, funkcjonowało i funkcjonować będzie - rozwiewa obawy Karol Szokalski, dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie.