Pierwsze minuty należały do wyżej notowanych gości, którzy wygrywali w 5. minucie 3:1. Piotrkowianin szybko jednak otrząsnął się z tej przewagi, zaczął grać skutecznie, a w bramce bardzo dobrze spisywał się Damian Chmurski. Gospodarze zniwelowali początkowe straty i po kwadransie wygrywali 7:6. Przez najbliższe minuty wynik oscylował wokół remisu, ale końcówka pierwszej połowy to seria interwencji Chmurskiego, kilka udanych akcji w ataku i Piotrkowianin zszedł do szatni z prowadzeniem 15:11.
Mecz piłki ręcznej trwa jednak 60 minut. Goście od razu po wznowieniu gry rzucili się do odrabiania strat i już w 41. minucie było tylko 20:19 dla Piotrkowianina. Minutę później po dwóch trafieniach Konrada Pilitowskiego to przyjezdni prowadzili 21:20. Ostatni kwadrans to walka bramka za bramkę i świetna gra bramkarzy: Chmurskiego oraz Łukasza Zakrety z Kalisza. Na minutę przed końcem przy remisie 29:29 rzut karny wykonywał kapitan Piotrkowianina Piotr Swat. Wygrał wojnę nerwów i jak się okazało był to gol na wagę trzech punktów dla Piotrkowianina.
Piotrkowianin - Energa MKS Kalisz 30:29 (15:11)
Piotrkowianin: Chmurski, Ligarzewski, Kot - Szopa 3, Wawrzyniak 2, Mastalerz 5, Mosiołek 3, Babicz 2, Doniecki 4, Jędraszczyk 3/1, Stolarski 4/1, Pożarek 1, Pacześny 2, Swat 1/1
Kary: 8 min (Stolarski, Wawrzyniak, Doniecki x2)
Rzuty karne: 3/6
Żółte kartki: Stolarski, Babicz, Pożarek
Energa MKS: Zakreta, Krekora - Kus 3, Bekisz 1, Szpera 2, Adamski 8, Tomczak 4/1, Krępa 4/1, Góralski 1, Kamyszek 2, Konrad Pilitowski 4/1, Drej
Kary: 12 min (Adamski x2, Kus x3, Szpera cz)
Rzuty karne: 3/5
Czerwone kartki: Kus (gradacja kar), Szpera (bezpośrednia czerwona)