Od kilku tygodni trwa rewitalizacja zabytkowych murów obronnych znajdujących się przy placu Niepodległości. Słuchaczy radia Strefa FM zaniepokoił fakt, że rusztowania nie są ustawione na całej długości murów. – Czy to oznacza, że nie będzie modernizacji całej długości murów? – pytali.
Okazuje się, że to prawda, a problemem są sprawy własnościowe. Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego piotrkowskiego magistratu, przyznaje, że przechodniów może nieco dziwić taki zakres prac, ale urząd w tej sprawie ma „związane ręce”.
Prace rewitalizacyjne są wykonywane na zdecydowanej większości murów, choć nie na całej długości. Zaplanowane roboty obejmują wyłącznie fragment, na którym rozłożone jest rusztowanie, ponieważ tylko ta część jest własnością miasta. Pozostały odcinek byłych fortyfikacji przy pl. Niepodległości należy do klasztoru oo. Jezuitów, a miasto nie może wykonywać inwestycji na nie swojej własności
- wyjaśnia Jarosław Bąkowicz.
Prowadzone przez Urząd Miasta prace obejmują zarówno same mury, jak i schody prowadzące w kierunku ul. Łaziennej-Mokrej. Schody betonowe zastąpią stopnie z bloków granitowych, wykonany ma zostać remont poręczy stalowej oraz balustrady wraz z rekonstrukcją brakujących i odłamanych metalowych elementów.
Zaplanowano konserwację kamiennego i ceglanego wątku muru obronnego z czyszczeniem i dezynfekcją powierzchni, szycie pęknięć, renowację spoin i wypełnienie ubytków. Zmiany zajdą także na górnym skwerze od strony ul. Łaziennej-Mokrej. Tutaj zaplanowano przebudowę istniejącego zagospodarowania wraz z montażem odwodnienia.
Czy jest szansa, aby w przyszłości również pozostała część muru odzyskała należyty jej blask? O to chcieliśmy zapytać superiora kościoła oo. Jezuitów. Do tej pory reporterowi Strefy FM nie udało nam się z nim skontaktować, ale do sprawy będziemy jeszcze wracać.