Niestety często sami ułatwiamy pracę internetowym oszustom i dajemy im szerokie pole do działania. Zwykle popełniamy bardzo istotny błąd – ustawiamy to samo hasło do wszystkich naszych kont. Gdy zostanie ono złamane lub przejęte przez hakera, wtedy otrzymuje on pełen dostęp: m.in. do Facebook'a, Messengera, poczty e-mail. Taka sytuacja spotkała panią Justynę* z Piotrkowa. - Zadzwoniła do mnie koleżanka z pytaniem, co się u mnie dzieje, skoro potrzebuję szybkiej pożyczki. Powiedziała, że moją prośbę odczytała na Messengerze. To od razu dało mi do myślenia, że coś jest nie tak. Za moment był kolejny telefon, potem jeszcze jeden i tak kilka razy. Wszystkie w tej samej sprawie, chodziło o pieniądze – wyjaśnia pani Justyna.
Piotrkowianka nie przypuszczała, że ma do czynienia z bardzo poważnym problem i najpierw zlekceważyła telefony od znajomych. Nie widziała, że to dopiero początek. - Najgorsze jest to, że w pierwszej chwili nie potraktowałam tej sprawy poważnie. Z czasem dowiedziałam się, że kilka osób przelało dla mnie pieniądze, które jednak trafiały nie na moje konto lecz na konto oszusta. To zmotywowało mnie do działania. Poinformowałam telefonicznie znajomych, że ktoś włamał mi się na konto na Facebook'u. Potem okazało się, że nie mam także dostępu do swojej poczty e-mail, więc zgłosiłam się na policję – tłumaczy.
Osoba, która włamała się na profil Facebook'owy pani Justyny, prosiła o przelewy w wysokości 209 złotych. - Wiem, że dwa na pewno zostały wykonane. Podejrzewam, że może być ich więcej, tylko po prostu o tym nie wiem – dodaje piotrkowianka.
Pani Justyna chce na własnym przykładzie ostrzec innych, którzy do tej pory lekceważąco podchodzili do kwestii bezpieczeństwa w sieci. - Przez to, że utraciłam dostęp do m.in. poczty elektronicznej, musiałam załatwić całą masę spraw, aby to wszystko pozmieniać. Zajęło to bardzo dużo czasu. Człowiek uczy się na błędach, więc sama teraz przestrzegam innych, aby przywiązywali szczególną uwagę do bezpieczeństwa w internecie. Przede wszystkim nie mieć tego samego hasła do wszystkich kont i portali. Trzeba też uważać podczas logowania do różnych serwisów, czy przypadkiem nie przekierowało nas na stronę, na której nasze dane mogą być wykradzione – tłumaczy pani Justyna.
Poprzez przełamywanie elektronicznych zabezpieczeń do komunikatorów, przestępcy w imieniu pokrzywdzonych wysyłają wiadomości do ich znajomych z prośbą o szybką pożyczkę, poprzez wygenerowanie numeru kodu BLIK w systemie płatności elektronicznej. Swoją prośbę tłumaczą , np. chwilowym brakiem gotówki, pilną potrzebą zapłaty rachunku czy zrobieniem przelewu oraz niemożnością zrobienia tego ze swojego konta. - Sprawdźmy najpierw czy osoba, która do nas napisała lub której prośba dotyczy rzeczywiście potrzebuje naszej pomocy. Zadzwońmy do tej osoby i potwierdźmy jej prośbę. Pomoże to nam uniknąć nieprzyjemności. Pamiętajmy o tym, aby nigdy nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, nie przesyłać ich na podane przez obce osoby numery kont, nie podawać nikomu danych do logowania na nasze konta bankowe oraz nie przekazywać obcym osobom kodów do płatności mobilnych – mówi Dagmara Mościńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.