O dodatnim wyniku testu na koronawirusa u jednego z uczniów dyrekcja dowiedziała się w sobotnie popołudnie. - Informację przekazali nam pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tomaszowie. Od razu gdy dowiedzieliśmy się o zakażonym uczniu, wysłaliśmy do sanepidu numery telefonów do rodziców naszych podopiecznych, z którymi chłopiec miał bezpośredni kontakt. Przekazaliśmy też kontakty do nauczycieli, z którymi miał styczność. Podjęliśmy decyzję o wdrożeniu nauczania hybrydowego, w związku z tym, że klasy 0-3 mają obsadę kadrową. Tymczasem przez wzgląd na kwarantannę nie byliśmy w stanie zapewnić kompleksowej opieki uczniom starszym. Przymusowy pobyt w domach dotyczy jedenastu nauczycieli. - powiedziała nam Justyna Kubiak, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Tomaszowie Mazowieckim.
Uczeń zakażony koronawirusem nie miał objawów i nie zgłaszał w szkole gorszego samopoczucia. Test na obecność COVID-19 został wykonany, ponieważ chłopiec złamał rękę i tego wymagały procedury. Obecnie w domowej kwarantannie przebywają jego klasowi koledzy, a także chłopcy, z którymi ćwiczyli oni podczas zajęć z wychowania fizycznego.