Przedstawiciel organizatorów Dariusz Dudar podkreślał, że choć ryby nie brały to najważniejsza była dobra zabawa: - Nawet jeżeli ryby brały, to tylko małe okazy, które i tak musiały wrócić do wody.
Nic dziwnego, że wędkarze postanowili spędzić Dzień Św. Walentego, łowiąc ryby, skoro kochają spędzać czas w ten sposób.
- Ponieważ ryby są przez nas kochane, to w takim dniu nie powinny być łapane. Byliśmy tam raczej w celach rekreacyjnych i aby spędzić Walentynki w miły sposób - powiedział Dariusz Dudar.
Wędkarze przyjechali połowić, bo wędkarstwo to także pasja.
- Jeden lubi samochody, drugi kobiety, a ja lubię ryby. Nie chodzi tu nawet o ich złapanie, ale o samą przyjemność łowienia - wyznał jeden z uczestników zawodów.
Najlepsi wędkarze otrzymali pamiątkowe puchary.