W opisie filmu, który został opublikowany w serwisie społecznościowym Facebook czytamy:
Pani z obsługi podała klientce foliówki z żywymi rybami położonymi na czymś w rodzaju podkładki z grubszego tworzywa. Klientka powiesiła foliówki na ścianie bocznej wózka i kontynuowała zakupy. Przez cały ten czas ryby wisiały w workach, które pod ich ciężarem oplatały je ciasno. Karpie co jakiś czas podskakiwały w tych reklamówkach pozostawione bez wody.
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do fundacji Viva. - Każdy już w szkole podstawowej uczył się, że ryby to zwierzęta wodne i do życia potrzebują wody. To warunek absolutnie konieczny. Ustawa o ochronie zwierząt zabrania znęcania się nad wszystkimi kręgowcami, czyli również nad rybami. Nakazuje ona zapewnienie zwierzętom warunków zgodnymi z ich potrzebami gatunkowymi, czyli rybie należy się woda. Jeżeli tego nie robimy i wkładamy ją do worka bez wody, to zgodnie z ustawą, znęcamy się nad nią. Sklepy sprzedają ryby bez wody, bo dopuścił do tego główny lekarz weterynarii swoimi wytycznymi. Problem polega na tym, że wytyczne to nie przepisy prawa i nie mają żadnej wiążącej mocy. Sklepy powołując się na wytycza głównego lekarza weterynarii, maskują to, że dopuszczają do cierpienia setek tysięcy czy nawet milionów karpi. To nie jest tylko problem jednego piotrkowskiego marketu i jednego filmu. To się dzieje każdego dnia, w mniejszym lub większym mieście, we wszystkich sklepach, gdzie sprzedaje się żywe karpie. My jako fundacja zachęcamy do niekupowania żywych karpi i niepłacenia za cierpienie zwierząt - tłumaczy Anna Płaszczyk z fundacji Viva.
Mamy odpowiedź biura prasowego hipermarketu:
Pragniemy poinformować, że w odniesieniu do warunków sprzedaży żywych karpi, sieć Kaufland restrykcyjnie przestrzega wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej opublikowanych w dniu 16 listopada 2019 r. Nasza sieć dokłada wszelkich starań, aby stoiska do sprzedaży karpi były odpowiednio przygotowane i doglądane oraz aby zapewnić właściwe warunki transportu ryb. Wszystkie stoiska podlegają stałej wewnętrznej kontroli, a stan ryb jest na bieżąco monitorowany. Ponadto pracownicy obsługujący stoisko posiadają właściwe przeszkolenie i spełniają wszelkie wymagania niezbędne do właściwego obchodzenia się z żywymi rybami. Pracownicy oddelegowani do sprzedaży żywych ryb są przeszkoleni z zasad humanitarnego postępowania w oparciu o program szkoleniowy opracowany przez przedstawicieli Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że w bieżącym roku ograniczyliśmy sprzedaż żywego karpia do mniej niż połowy naszych sklepów, zaś w 2020 roku nasza sieć całkowicie wycofuje się ze sprzedaży żywego karpia.