Prokurator domagał się 5 lat więzienia dla b. posła Ziemi Piotrkowskiej Stanisława Łyżwińskiego i 2 lat, 3 miesięcy dla Andrzeja Leppera. Takie też wyroki usłyszeli oskarżeni. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy:
Jest grudzień 2006 roku, w Magazynie „Gazety Wyborczej" ukazuje się tekst, który o mały włos nie doprowadził do rozpadu koalicji PIS, LPR-u i Samoobrony. Marcin Kącki - poznański dziennikarz Wyborczej dotarł za sprawą radnego Mariusza Strzępka do Aneta Krawczyk, byłej radnej Sejmiku Wojewódzkiego i dyrektor Biura Samoobrony w Tomaszowie.
Kobieta opowiedziała mu historię, która spowodowała, że sprawą zainteresowała się łódzka prokuratura. Mija półtora roku. Maj 2008 roku - przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie gromadzą się tłumy dziennikarzy - rozpoczyna się proces w tzw. seksaferze.
11 lutego 2010 zapadają wyroki. - Ja w tej sprawie wygram, bo jestem niewinny - powiedział Andrzej Lepper w TVN24 - komentując wyrok piotrkowskiego sądu. Lepper stwierdził również, że zamknięto mu usta w tej sprawie i ubolewa, że proces był utajniony.