Idea społecznych lodówek narodziła się w Niemczech. Powoli staje się coraz popularniejsza również w polskich miastach. Pierwsza taka lodówka stanęła w naszym kraju w stolicy przed 3 laty. Ich liczba szybko rośnie. Dziś w samym tylko Wrocławiu jest ich już 19.
Postawienie społecznej lodówki w Piotrkowie Trybunalskim to wspólna inicjatywa parafii św. Jana Pawła II i Stowarzyszenia Chleba Naszego. – To pierwsza taka lodówka w Piotrkowie, ale mam nadzieję, że nie ostatnia - mówi Piotr Kowalski ze Stowarzyszenia Chleba Naszego. – Można do niej włożyć wszystko to, co zjedlibyśmy sami. Nie przynośmy tutaj produktów, które są nadpsute, nieświeże, po terminie przydatności, nie przynośmy też czegoś, co nie nadaje się do spożycia bezpośrednio po wyjęciu z tej lodówki, czyli np. surowe mięso czy jajka odpadają. Mogą być jogurty, serki, pieczywo, owoce, wszystko, co można wyjąć i od razu zjeść. Korzystać będą mogli nie tylko bezdomni, ale też osoby starsze, chore, które rzadko wychodzą z domu. Za chwilę nakleimy na lodówce naklejki z informacjami, będzie tam m.in. prośba, by zabierać tylko tyle, ile się zje, by nie zabierać wszystkiego i zostawić coś dla kolejnej osoby. Ta lodówka ma służyć nie tylko takim czynom jak miłosierdzie, ale ma nas aktywizować, powodować, że będziemy myśleli nie tylko o sobie, ale o człowieku, którego mijamy na ulicy, o którym nic nie wiemy, więc go nie osądzajmy, bo nie wiemy, dlaczego znalazł się w trudnej sytuacji.
Lodówkę doglądać będzie pobliska parafia, ksiądz proboszcz Jacek Tyluś poprosił parafian o pomoc, zgłosiło się kilka osób. – Pomysł zrodził się z wrażliwości, poza tym często słyszy się, kiedy ludzie mówią, że kupują za dużo jedzenia, z którym potem nie mają co zrobić – mówi proboszcz. – Ten pomysł dojrzewał, szukałem sposobu, żeby coś z tym zrobić, nie udawało się. Okazało się, że moi dobrzy znajomi z Łodzi założyli stowarzyszenie, odnaleźliśmy się i jest tego efekt. Do zostawiania tutaj jedzenia będziemy zachęcać nie tylko podczas mszy, ale też poprzez ulotki, plakaty.
Piotrkowianie już od środowego wieczora mogą wkładać produkty do lodówki, która stoi przy sklepie Groszek (róg Słowackiego i Kołłątaja). Oficjalne otwarcie – na które zaprasza ksiądz proboszcz - w niedzielę 1 grudnia o godz. 15.00.