- Łącznie musieliśmy dopłacić ok. 312 tys. złotych. Ta kwota rozkłada się na poszczególne grupy nauczycieli w następujacy sposób: dla nauczycieli stażystów i kontraktowych ok. 9 tys,, a dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych ok. 250 tys. Do tego trzeba doliczyć kwoty wynikające z tzw. pochodnych - tłumaczy wójt Drozdek.
Dodatki uzupełniające nauczycielom, którzy nie osiągnęli średnich płac, samorządy musiały wypłacić do końca stycznia.