Już w najbliższy weekend, 23-24 listopada, piotrkowski Klub Aikido Aikikai świętuję swoje 15-lecie. Z tej okazji specjalne seminarium szkoleniowe poprowadzi Sensei Masahiro Taniguchi 6 dan z Japonii. - Skąd pomysł na zaproszenie japońskiego mistrza? - pytamy Martę i Michała Wąsów, założycieli klubu. - Aikido pochodzi z Japonii, więc odpowiedź nasuwa się sama - mówi sensei Michał, 4 dan aikido. - Tym bardziej, że jako klub zrzeszony w organizacji Centrum Aikido Aikikai Polska współpracujemy regularnie z kilkoma senseiami z kraju "kwitnącej wiśni".
Pokazy w hali Relax
- Jakie atrakcje czekają nas w najbliższy weekend? Mówią nasi rozmówcy: - Zaczynamy już w sobotę od 9.00 treningiem dla dzieci w hali Relax. Sensei Masahiro na co dzień prowadzi treningi dziecięce swoim klubie w Nagoya, a jako ciekawostkę dodam, że sensei nie chciał tłumacza, ponieważ mieszkał przez kilka lat w Polsce. Gala pokazów dziecięcych rozpocznie się o godzinie 11.45 i każda z 11 grup włożyła mnóstwo wysiłku, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Natomiast o 17.00 rozpocznie się część oficjalna obchodów, a od 17.30 gala pokazów instruktorskich i zaproszonych gości. Będą to występy na poziomie mistrzowskim, więc naprawdę warto zobaczyć. Zapraszamy zainteresowanych.
15 lat na macie
Marta i Michał Wąsowie to małżeństwo, które połączyła wspólna pasja do sztuk walki.
- Kiedy zaczynaliście treningi? - Ja zacząłem jesienią 1998 roku pod okiem Tomasza Kwietnia, a od 2002 roku jest uczniem sensei Romana Hoffmanna 6 dan - mówi Michał. - Ja zaczęłam w 2003 roku. Poznaliśmy się na macie i połączyliśmy pasję z zawodem - dodaje Marta. Pytani czy aikido jest popularne w Polsce odpowiadają: - Nie, teraz już nie, ale w latach 90., gdy kręcone były filmy ze Stevenem Seagalem, trudno było znaleźć wolny kawałek maty do ćwiczeń. Obecnie do naszego klubu trafiają osoby, które już z reguły wiedzą, czego szukają i tak na przykład, rodzice przyprowadzają dzieci na sztukę walki, ale nie chcą rywalizacji, bo stawiają na współpracę. Zresztą aikido świetnie rozwija koordynację ruchową, małą i dużą motorykę. Największą barierą przed przyjściem na trening jest... wstyd, że coś mi nie wyjdzie, że inni się będą śmiać, że sobie nie poradzę, że są lepsi... To tak nie działa, sami pamiętamy nasze początki. Każdy kiedyś zaczynał od zera, a nikt od razu nie rodzi się mistrzem. Trzeba spróbować, to kosztuje sporo wysiłku, ale naprawdę warto.
Osoby zainteresowane weekendowymi pokazami odsyłamy na facebookowy profil klubu i stronę internetową www.klub-aikido.com