W przeciwieństwie do większości moich konkurentów, ja nie prowadzę krzykliwej kampanii w ostatnich tygodniach przed wyborami, lecz pracuję przez cały rok na rzecz mieszkańców. Wychodzę z założenia, że wyborcy są osobami inteligentnymi i tak łatwo się nie nabierają na zgrabne hasła i puste obietnice. Od ponad 10 lat aktywnie działam w samorządzie województwa łódzkiego i przez cały ten okres miałem bezpośredni wpływ na rozwój naszego regionu. Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że nie ma gminy w województwie łódzkim, którą bym nie miał okazji współpracować. Rozmawiałem z mieszkańcami niemal każdej wsi, spotykałem się z ludźmi w małych i większych miastach. Odpowiadałem za modernizację szpitali, pilnowałem by w budżecie województwa znalazły się środki na nowoczesny sprzęt dla OSP, by nie brakowało pieniędzy na drogi dojazdowe do pól, by odnawiano zabytki i budowano nowe obiekty sportowe. Efekty mojej pracy poddaje pod ocenę mieszkańcom, ale jedno mogę stwierdzić z całą pewnością: region, jego bolączki i potrzeby znam od podszewki.
Doświadczenie samorządowca z pewnością będzie przydatne w Warszawie. W Sejmie jednak ustanawiane jest nowe prawo, które obowiązuje wszystkich obywateli. Jakie zatem elementy funkcjonowania państwa wymagają – Pana zdaniem – naprawy?
O tym, co w państwie funkcjonuje źle, każdego dnia mówią zwykli ludzie. To oni w codziennym życiu napotykają na przeszkody, które trudno im pokonać. Seniorzy narzekają na kolejki do lekarzy i wysokie ceny leków, młodym doskwiera brak własnego mieszkania, przedsiębiorcy martwią się wysokimi podatkami… Ludzie domagają się, aby ktoś wreszcie zaczął rozwiązywać ich realne problemy. Z takiego założenia wyszliśmy, opracowując nowy program PSL. Seniorom oferujemy projekt „Emerytura bez podatku”. Ludziom, którzy ciężko pracowali przez całe życie i uczciwie płacili podatki, państwo nie może ponownie opodatkowywać emerytury. To będzie dla nich realny wzrost świadczeń o kilkaset złotych miesięcznie. Młodym z kolei trzeba umożliwić szansę na swoje własne lokum, bo bez tego trudno wymagać, by zakładali rodziny i decydowali się na dzieci. Stąd idea, którą nazwaliśmy „Własny kąt”. Chodzi o to, by to państwo zapewniało młodym wkład własny, a oni niech sami decydują, czy przeznaczyć te pieniądze na zakup mieszkania, czy też na budowę domu. Konieczne jest także elastyczne i oparte na zaufaniu podejście do przedsiębiorców. Niech sami wybierają, czy akurat stać ich na płacenie składki na ZUS, czy też wolą zainwestować zarobione pieniądze w rozwój własnej firmy.
Polska polityka w ostatnich latach stała się jednak niezwykle konfrontacyjna. Trudno się przebić z racjonalnymi pomysłami na naprawę państwa, ponieważ Polacy wydają się być podzieleni na dwa obozy, z których każdy okopany jest na własnej pozycji. Czy można temu w jakiś sposób zaradzić?
Podział w społeczeństwie jest już tak głęboki, że zaczyna to zagrażać wspólnocie narodowej. My w PSL od dawna powtarzamy, że należy zrobić wszystko by odbudować więzy, jakie powinny łączyć każdy naród i zacząć myśleć kategoriami państwa, a nie partii, czy też światopoglądu. Jesteśmy jedynym ugrupowaniem, które stara się łączyć, a nie dzielić. PSL funkcjonuje na mapie politycznej Polski już 125 lat i ludowcy doskonale wiedzą, jaką wartością jest wspólne państwo, bo gdy była taka potrzeba to przelewali za nie krew, a w okresie pokoju własnymi rękami je budowali. Jestem przekonany, że myślenie w kategoriach państwa zwycięży i wspólnie uda nam się zasypać rów, jaki został wykopany między rodakami. Polska jest tego warta.
/Materiał sfinansowany przez komitet wyborczy PSL