- Sezon grzewczy to dla nas oczywiście korzystny okres. Ale wiążą się z nim również pewne minusy, są nimi: konieczność nieustannego dozorowania i czekanie na to, co się stanie z przestarzałą siecią. Może się bowiem powtórzyć sytuacja sprzed roku, kiedy przy największych mrozach nastąpiła awaria i przez 6-7 godzin połowa miasta była pozbawiona ogrzewania. Właśnie to spędza nam sen z powiek - powiedział Andrzej Pol, prezes spółki MZGK.
Miejmy nadzieję, że do awarii jednak nie dojdzie, a prezes Pol będzie spał spokojnie.