Cykliści w osiem dni planują pokonać dystans 2198 km. Celem wyprawy jest miasteczko Plumetot na północnym wybrzeżu Francji. To tam, 75 lat temu, podczas Lądowania w Normandii, było lotnisko, z którego korzystali polscy piloci, zabezpieczający z powietrza największą operację wojenną II wojny światowej. 9 czerwca w Plumetot odsłonięty zostanie pomnik poświęcony pamięci polskich lotników. - To wyprawa, która ma już swoją historię, bo w ubiegłym roku pojechaliśmy na Monte Casino, co pozwoliło nam przekonać się, że w systemie sztafetowym składającym się z dwóch drużyn możliwe jest pokonanie ponad 2 tys. km w 7-8 dni. Zbieramy też pieniądze na profilaktykę. Pewne badania związane z wykrywaniem raka czerniaka w ramach naszego wydarzenia już zostały poczynione. Po powrocie 12 czerwca mamy spotkania edukacyjne w szkołach - powiedział nam Jacek Stępnicki, prezes fundacji Nu-Med, jeden z organizatorów eskapady.
Każdego dnia, niezależnie od pogody, uczestnicy eskapady będą mieli do przejechania około 300 km. Do takiej wyprawy trzeba się należycie przygotować. - Te przygotowania to całoroczna ciężka praca podzielona na pewne etapy. Wszystko jest zależne od aktualnego stanu zdrowia, ale też pogody. Chęci nigdy nie brakuje, jeśli ktoś kocha jeździć na rowerze, to zawsze jest gotów na niego wsiąść i ruszyć w drogę. Nasza droga będzie przebiegać przez Niemcy, Luksemburg i Francję - zdradził nam Grzegorz Aleksandrowicz, uczestnik wyprawy.
Kolarze otrzymali także zaproszenie na 8 czerwca do Hermanvile-sur-mer. Zostanie tam odsłonięta tablica poświęcona marynarzom ORP Dragon, który zatonął trafiony torpedą w lipcu 1944 roku. Przebieg wyprawy relacjonowany będzie na stronie fundacjanumed.pl i na Facebook-u.