- Czeka nas weekend z niewielkimi opadami śniegu, a także śniegu z deszczem i mżawki - twierdzi Zdzisław Cyganiak. - Jest i będzie pochmurno, trochę słońca dopiero w niedzielę. Na termometrach w dzień do +2, ale w nocy temperatura spadnie do nawet -8 stopni Celsjusza. To w weekend, a przyszły tydzień z jeszcze większym przymrozkiem w nocy, nawet do -10 stopni. Przybędzie też śniegu, choć nie będą to opady intensywne. O wszystkim decyduje niż znad Skandynawii, który szczególnie daje się we znaki mieszkańcom Polski południowej.
Jeśli ktoś zimy nie lubi, może odliczać dni do jej końca. Zostało ich - licząc od piątku - 74.