Filozof Wojciech Wochna opowiedział o dotąd nieznanych aspektach życia Reymonta i o jego związkach z ziemią piotrkowską, a szczególnie z miejscowością Wolbórka. Jak podkreślił, przyjęło się, że to Lipce Reymontowskie były miejscem zamieszkania pisarza, a tymczasem aż 5 lat spędził on w guberni piotrkowskiej. W jego najsłynniejszej powieści "Chłopi" czytelne są inspiracje tymi terenami, m. in. pojawia się opis jarmarku zaczerpnięty najprawdopodobniej z historii Piotrkowa, a także wątek malowniczych mgieł znad rzeki Wolbórki.
- Reymont związany był także z Zamościem, gdzie miał jedynego przyjaciela wywodzącego się z chłopstwa, pomocnika rodziny Rejmentów, Józefa Wachnika. Dosyć intensywnie pracuję nad tematem dialektologii i zauważyłem, że zarówno w "Chłopach" jak i powiastkach Reymonta pojawia się dialekt zaczerpnięty właśnie od Wachnika, którego korzeni trzeba doszukiwać się w Gorzkowicach - dodał Wojciech Wochna.
Dużo wiemy o Reymoncie z literatury, natomiast teraz mieliśmy okazję poznać nieznane szczegóły. Łatwiej przyswaja się wiedzę o literaturze, gdy zna się historyczny kontekst. Reymont miał dar obserwacji, więc spędzając młodość wraz z ojcem w okolicach Piotrkowa patrzył, zapisywał i przenosił do swoich powieści piotrkowską rzeczywistość - podkreślił starosta piotrkowski, Stanisław Cubała, który był jednym z organizatorów wydarzenia.
W spotkaniu wziął udział także Andrzej Nitek, który opowiedział o strojach ludowych regionu piotrkowskiego i zaprezentował charakterystyczną dla tamtych czasów muzykę.